piątek, 24 lutego 2012

Rozdział 5

Perspektywa Emily * 

Następnego dnia obudził mnie Harry , który skakał po moim łóżku .
- Harry złaś ! Powiedziałam .
- Nie ! Powiedział Harry wytykając mi język .
- No dobra już dobra wstanę , ale no złaś już !
- I widzisz . Zawsze jest na moim haha .
Wytkałam mu język i poszłam do łazienki się ubrać . Później zeszłam na dół coś zjeść . Siedzieli już tam chłopaki Nathalie , Juliet i Vicki . Okazało się , że oni sobie już dzień zaplanowali kiedy spałam . Mówili , że będą jechać do kina . Ja nie chciałam z nimi jechać , bo już ten film oglądałam z 50 razy .
- Ej to wy jedźcie ja zostaje . powiedziałam .
- Czemu ? Powiedzieli naraz chłopaki .
- Bo ja nie chcę .
- No prosimy .
- Ale ja i tak już ten film oglądałam .
- No to obejrzysz 2 raz .
- Ja go oglądałam z 50 . Ej nie no dobra wy jedźcie . O mnie się nie martwcie ja sobie poradzę .
- To ja z tobą zostanę . Powiedział Zayn .
- Nie no nie chce wam psuć humoru , a poza tym nie obejrzysz filmu .
- Nie już postanowione jak ty zostajesz to ja też ! Uparł się Zayn .
- No już dobra niech ci będzie .
- A jakby co to wy macie całe popołudnie dla siebie , bo jeszcze będziemy szli na miasto . Powiedział Lou .
- No ok . A tak poza tym to o której macie ten film ?
- Gdzieś tak o 15 się zaczyna , to gdzieś tak o 14 : 30 wychodzimy .
- Aha spoko . A co teraz będziemy robić ?
- A co chcecie ?
- No nie wiem . A wy ?
- Ja bym sobie zjadł marchewkę . Powiedział Lou wyciągając na wierzch zęby . Na tą mine każdy zaczął się śmiać . Chwile później poszłam do salonu i włączyłam tv . Położyłam się na kanapie .
- Pewnie jesteś głodna co ?
- I to jak . Z tego całego zamieszania zapomniałam o śniadaniu .
- Masz kanapki .
- O dziękuję . !
Usiadł obok mnie i zaczął wpatrywać się w telewizor . A raz na jakiś czas spojrzał na mnie .
- I jak kanapki ?
- Pyszne .
- No wiesz w końcu to ja je zrobiłem hehe . Uśmiechną się brązowo oczy brunet ukazując rząd prostych zębów . Kochałam go przed przyjazdem , a teraz czuje że kocham go jeszcze bardziej . Wcześniej to w sumie nic o nim nie wiedziałam , a teraz wiem całkiem sporo . Kilka minut później .
- Ej musimy iść na zakupy . Powiedziała Juliet .
- No ok to zbieramy się .
Wszyscy powsiadali do samochodów , a niedługo byliśmy na miejscu . Weszliśmy do supermarketu i zaczęliśmy robić zakupy . W pewnym momencie zobaczyłam naszą starą przyjaciółkę Roxane . Nie byłam pewna czy to ona może mi sie tylko zdawało ale kiedy podeszłam blizej zobaczyłam naszą starą przyjaciółkę .
- Ludzie patrzcie to Roxane . Powiedziałam do dziewczyn i chłopców . Niall o mało nie zemdlał .
- Pewnie ci się wydaje . No bo co Roxane robiła by w Londynie w supermarkecie .
- Nie nie wydaje mi sie to jest Roxane . Podbiegłam i rzuciłam sie jej w ramiona . Spojrzała na mnie ze zdziwioną miną . Kiedy podniosłam głowe do góry powiedziała :
- Emily ?
- Tak .
- Ohh jak bardzo się za wami stęskniłam .
- My za toba też . A zwłaszcza Niall . To juz powiedziałam jej na ucho . Ale co ty tutaj robisz ?
-  To długa historia . Opowiem ci kiedy indziej a wy co tutaj robicie ?
- To też długa historia .
Zaraz podbiegł do nas Niall .
- Ohh Roxane jak bardzo się za tobą stęskniłem .I przytulił ją . Niedługo wszyscy podeszli i się przywitali .
- Mam pomysł . Wybieramy się dzisiaj do kina i może poszła byś z nami ?
- Bardzo chętnie . A o której ?
- O 14 : 30 wychodzimy z domu .
- Super .
Zrobiliśmy teraz już wszyscy razem zakupy .

Perspektywa Roxane * 

Ohh jak ja bardzo się za nimi stęskniłam . Dobrze że zerwałam z moim chłopakiem , bo teraz zaczynam czuć coś do Nialla . Emily Vicki i Nathalie no i Juliet to moje najlepsze przyjaciółki . Bardzo się stęskniłam . Super , że Niall zaproponował mi , żebym poszła z nimi do kina . Będzie super . Ciemno i ja obok Nialla . Tylko nie wiem czy Vicki jeszcze nie przeszło do niego bo będę miała rywalkę . Pomyślałam sobie . Po zrobieniu zakupów Niall zaproponował :
- To może pojedziesz z nami ? Bo już za pół godziny wyjeżdżamy .
- No ok .
I wszyscy wsiedliśmy do samochodów . Nathalie i Vicki zostają tu jeszcze tylko dwa dni . Szkoda . Ale i tak dobrze że się w ogóle spotkałyśmy . Dotarliśmy do domu Juliet , Emily i tymczasowo Vicki i Nathalie . Dom był bardzo duży i piękny . Weszliśmy do kuchni napiliśmy się soku i jeszcze 10 minut oglądalismy tv czekając na wyjście z domu . W koncu było w pól do trzeciej . Przy ubieraniu butów zauważyłam , że Emily i Zayn nie idą .
- E a wy zostajecie ?
- Tak .
- Czemu ?
- No bo ja już oglądałam ten film z 50 razy . A Zayn zostaje ze mną bo sie uparł że sama nie zostane .
- Ok to miłego wieczoru .
- No pa i nawzajem .
- A dziękuję Pa .

Perspektywa Zayna * 

W końcu wyszli . Nareszcie moge zostać sam na sam z Emily . Planuje jej to powiedzieć już dzisiaj . Pomyślałem sobie .
- No to co robimy ? zapytała Emily .
- A no nie wiem  , a co chcesz robić ?
- Nie wiem . Może pójdziemy na spacer ?
- Ok . Szybko ubraliśmy buty i wyszliśmy . Spacerowaliśmy wzdłóż plazy chyba z 4 godziny . A w między czasie wchodziliśmy do kawiarenek , które były po drodze na cos do picia . Po tych 4 godzinach spacerowania wróciliśmy przed dom .

Perspektywa Emily * 

Kiedy wróciliśmy na podwórko stanęłam przy basenie czytając powiadomienia na facebooku w telefonie . Nagle podszedł do mnie Zayn wyciągnął mi telefon z ręki i wrzucił do wody . Postanowiłam się na nim zemścić i kiedy śmiał się ze mnie ja po kryjomu podpłynęłam do niego i wciągnęłam go do wody . Po chwili wyszliśmy i poszłam do łazienki się wysuszyć . W tym czasie słyszałam , że Zayn cos tam robi na dole , ale tego co później zobaczyłam to się nie spodziewałam . Kiedy sie wysuszyłam zeszłam na dół . Zobaczyłam świeczki na bokach schodów i pięknie nakryty stół z jedzeniem i winem . No i Zayna przystrojonego .
- Jak tu pięknie ! powiedziałam
- Podoba ci się ?
- Jest cudnie !
- To dobrze , że ci się podoba .
Zayn odsunął mi krzesło żebym usiadła . Następnie sam usiadł naprzeciwko mnie .

Perspektywa Zayna * 

To dobrze , że jej się podoba . Muszę teraz znaleść jakiś temat do rozmowy . Udało się rozbawiłem ją rozmawialiśmy tak z dobre pół godziny .
- Zayn o czym tak myślisz ?
- Bo chciałem ci coś powiedzieć .
- No to mów .
- No bo wiesz , znamy się krótko no ale ja czuję jakbym znał cię bardzo długo no i wiesz chciałem ci powiedzieć , że się w tobie zakochałem . Powiedział nieśmiało Zayn .
- Nie wierze .
- Co ?
- No bo ja cię też kocham . I kochałam jak jeszcze cie tak dobrze nie znałam . Od kąd pamiętam zawsze mi się podobałes ale nie wiedziałam że cię kiedyś spotkam choć zawsze o tym marzyłam .
- No to czyli , że będziesz moją dziewczyną ?
- No tak .
O czekaj własnie dostałam smsa o Roxane . Napisała mi że Nathalie , Vicki , Juliet no i Roxane nocują dzisiaj u was .
- No to czyli ja zostaję tu .
- No tak .
Posiedzieliśmy tak jeszcze z 2 godziny , i poszłam się wykompać . Kiedy wyszłam z łazienki Zayn czekał na mnie w moim pokoju . Usiadłam obok niego na łóżku , a on zaczął mnie całować .
- No dobra teraz ty idź do łazienki . Powiedziałam przerywając pocałunek .
- Za chwilę .
- Nie no idź . No bo im szybciej pójdziesz tym szybciej wrócisz no nie ?
- No w sumie . Ok to idę .
- No . Tylko się mi tam nie utop hehe .
- Ja no co ty . I uśmiechnął się do mnie .
Ten dzień zleciał mi bardzo szybko jednak ta chwila sie dłużyła . No i bardzo dobrze . Gdy Zayn się wykompał przyszedł do mnie . Widząc że już śpie położył się obok , pocałował mnie jeszcze i niedługo sam zasnął .

____________________________________
Sorki za błędy . I proszę piszcie komentarze . No i jak rozdział ? Wiem , wiem masakra ale dobra :3

3 komentarze:

  1. Jest cudny !!!
    No i są razem !! czy to nie cudownie ? :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietnie! :D Czekam na next'a!
    [holdmetight-vick.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń