sobota, 3 marca 2012

Rozdział 7

Perspektywa Vicki *

Od samego rana z Nathalie biegałyśmy po domu jak opentane bo zaspałyśmy . Szybko zjadłyśmy i ogarnęłyśmy się wziełyśmy torby i razem z dziewczynami i chłopakami pojechałyśmy na latnisko . Na szczęście zdążyłyśmy . Pożegnałyśmy się ze wszystkimi i wsiadłyśmy do samolotu .

Perspektywa Emily *

- Roxane może zamieszkasz z nami ? Powiedziałyśmy razem z Juliet .
- No nie wiem.
- Ej no proszę mamy około 5 pokoi wolnych i będzie pusto , a tak to będziemy razem codziennie i w ogóle fajnie będzie .
- No dobra już ok.
- Yeaaah .
- No ale będzie supeer ! Powiedziała Juliet .
Kiedy szliśmy do samochodu nie obyło się bez kilku autografów i zdjęć . Po chwili wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy. Niedługo później byliśmy już w domu .
- Emily zabieram cię dzisiaj . Powiedział Zayn .
- A gdzie ?
- Do mojego rodzinnego miasta . Mama bardzo chcę cię poznać .
- Ok . Wzięłam torbę poszłam na chwile do łazienki się ogarnąć , założyłam buty i wyszliśmy . Jechaliśmy 25 minut.

Perspektywa Louisa *

- A my dzisiaj idziemy na plaże . Powiedziałem .
- No okey . Tylko czekaj muszę wziąść ręczniki i strój .
- No ok czekam tutaj na ciebie .
Po chwili Juliet zeszła i wsiedliśmy do samochodu po czym ruszyliśmy w kierunku plaży . Niedługo póxniej dotarliśmy znaleźliśmy szybko miejsce i rozłożyliśmy się na piasku . Jak zwykle musiałem przejść przez tłum fanek .
- Przepraszam was ale dzisiaj nie rozdaje autografów . Powiedziałem .
- Czemu ? Powiedziała Juliet , nie możesz ich zawieść ja tu będę siedzieć .
- Na pewno?
- Tak tak . No weź bo się niecierpliwią . Zaśmiała się .
- No dobra ale tylko kilka .
Rozdałem kilka autografów i usiadłem obok Juliet. Wziąłem ją na ręce i wbiegłem do wody . 

Perspektywa Harrego *

Razem z Liamem wybraliśmy się na impreze . Każdy już gdzieś wyszedł to postanowiliśmy , że nie będziemy samo siedzieć w domu. Kiedy doszliśmy na impreze musieliśmy rozdać kilka autografów i zrobić kilka fotek z fankami. Razem z Liamem ruszyliśmy od razu na parkiet. Leciała fajna muzyka. Po kilku chwilach zobaczyłem ,że Liam rozmawia z jakąś blondynką. Postanowiłem zostawić ich w spokoju i sam zacząłem rozmawiać z dziewczynami. Spodobała mi się taka jedna. Postanowiłem zagadać.
- Hej.
- Hej.
- Jak się nazywasz ?
- Madison, ale znajomi mówię mi po prostu Mad. A ty pewnie jesteś Harry co ?
- Tak . Może się przejdziemy .
- Ok . Wyszliśmy z imprezy , a ponieważ było jeszcze widno zaprosiłem ją na kawe . Weszliśmy do jednych z kawiarenek znajdujących się pare ulic stąd .
- A od kiedy tutaj jesteś , bo jakoś wcześniej nigdy cię nie spotkałem .
- Od kilku tygodni .
- Aha. A co przeprowadziłaś się ?
- Tak mieszkam z moją ciocią , bo dostałam się do mojej upragnionej szkoły.
- O to gratuluję !
-  Dziękuję . A gdzie masz reszte zespołu?
- Zayn wyparował gdzieś z jego dziewczyną Emily . Lou pojechał z Juliet na plaże . Juliet to dziewczyna Lou , no a ja z Liamem poszliśmy właśnie się pobawić , a no i jeszcze Niall a gdzie on z Roxane poszedł to też nie mam pojęcia.
- Aha.
- No , chodź pójdziemy gdzieś.
- Ok .
Niedługo później wyszliśmy z kawiarni  i udaliśmy się do parku. Usiedliśmy na ławce . Wtedy zrozumiałem że z Mad bardzo fajna dziewczyna . Urocza i skromna , szczera no i piękna .

Perspektywa Zayna *

Kiedy wyszliśmy z samochodu i weszliśmy do domu mama podała obiad . Razem z moimi siostrami  i Emily usiedliśmy .
- To jest Emily .
- Dzień dobry . powiedziałam .
- A to jest moja mama , najstarsza siostra , starsza siostra , i najmłodsza .
- No a jak to się stało , że tu przyjechałaś ?
- Kilka miesięcy temu moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym . Ciężarówka w nich wjechała . Umarli na miejscu .  Teraz mieszkam razem z moją kuzynką Juliet i moją przyjaciółką Roxane .
- Aha . Przepraszam .
- Nie ma za co . Nic się nie stało . Pogodziłam się już z tą myślą . 
- A chodzisz do jakieś szkoły ?
- Mamo proszę cię . Wyszeptał Zayn .
- No co ?
- Nie naprawdę Zayn twoja mama ma prawo wiedzieć z kim się zadajesz .
- No widzisz Emily to nie przeszkadza .
Posiedzieliśmy i rozmawialiśmy z godzinę . Pożegnaliśmy sie i wyszlismy z domu .
- Przepraszam cię za moją mamę i że zadawała tyle pytań .
- Oj tam oj tam . Nie dziwie jej się .
- Ta . Weszliśmy do samochodu po drodze kupiliśmy lody. Kiedy dojechalismy do domu weszlismy do basenu . Ku mojemu zdziwieniu Zayn mnie nie wrzucił . Ale i tak sama weszłam . Kiedy się zmęczyłam pływaniem podeszłam do kąta żeby się oprzeć . Wtedy podpłynął do mnie Zayn a zaczął mnie delikatnie całować . Zawiesiłam  mu ręce na szyi i odwzajemniłam pocałunek . Wtedy przez bramę wbiegł Liam ściągając koszulkę i drząc się ' NA BOMBE ! ' Wskoczył z taką siłą że uderzył o dno . Podpłynęliśmy szybko do niego .
- Ej stary nic ci nie jest ? powiedział zszokowany Zayn klepiąc po plecach skulonego  Liama .
Nagle odkulił sie i powiedział ' tak naprawdę to to nie bolało ' zaczęlismy się śmiać . Popływaliśmy pół godziny i poszliśmy do domu . Najpierw poszłam do łazienki sie przebrać i wysuszyć . Kiedy skończyłam poszedł do łazienki Zayn . Miał tu trochę swoich ciuchów bo kilka nocy już tu spędził . Zeszłam na dół i zastałam wysuszonego Liama i przebranego w suche ciuchy który leżał na kanapie i oglądającego tv . Nagle do domu wpadł Harry . Rzucił się na Liama , który spadł z łóżka . I chwilowo stracił przytomność . Od razu zawieźliśmy Liama do szpitala .
- Zayn chodź szybko ! zawołałam poprawiającego sobie włosy chłopaka .
- Czekaj no nie widzisz co robię .
- Przepraszam kotku , ale nie obchodzą mnie teraz twoje włosy . Liam stracił przytomność i musimy go zawieść do szpitala !
Wtedy chłopak szybko zbiegł ze schodów prawie się wywalając wsadził go do samochodu a my razem z Harrym i Zaynem też wsiedliśmy i pojechaliśmy do szpitala . Czekaliśmy na korytarzu , kiedy zobaczyłam zmartwionego Harrego podeszłam do niego .
- Harry czemu się tak zadręczasz ? Nic mu nie będzie nie może mu się coś stać .
- Ale jak mam się nie zadręczać jak to jest moja wina !
- Co , co ty w ogóle opowiadasz ?
- No bo gdybym nie skoczył na tą sofe to nic by mu sie nie stało .
- Harry to nie twoja wina . Ja myślę , że to od tego jak uderzył o dno wskakując do basenu .
- Co , co takiego ? Gdybym wiedział na pewno bym nie wskoczył a tak tylko pogorszyłem sprawę !
- Nie Harry nie zadręczaj się to nie jest twoja wina .   
- Moja!
- Nie ! nawet tak nie mów !
- No już dobra . I przytuliłam go do siebie .
Po chwili wyszedł lekarz .
- I co z nim ?
- Nic mu nie będzie ma lekki wstrząs mózgu .
Wszyscy odetchnęli z ulgą .
- Możemy się z nim zobaczyć ?
- Tak . Tylko proszę nie za długo . Jesli zdążymy zrobić wszystkie badania to jutro go wypiszemy .  A i proszę dopilnować żeby pan Liam się zdrowo odżywiał , żadnych chipsów , coli ,  słodyczy , alkoholu .
- Dobrze . Kiedy weszliśmy Liam sie do nas uśmiechnął .
- Przepraszam cię Liam ! powiedział Harry .
- Daj spokój wiem że to nie twoja wina .
- A propo jutro cię wypisują . powiedziałam .
- Co o nie ja nie mam zamiaru tutaj tak długo leżeć .
- Ej to wcale nie jest długo .
- Dla mnie tak . Gdybyś spędziła tutaj chociaż jedną noc to byś wiedziała . Powiedział Liam podnosząc się z łóżka .
- No ale co zrobisz .
- Pójdę się wypisać .
- Ale musisz zrobić badania .
- To przyjdę rano .
- No dobrze . A i lekarz powiedział , że musisz się zdrowo odżywiać .
- Coo . A moje żelki ?
- Zapomnij !
Każdy na widok jego miny zaczął się śmiać . Poszliśmy do gabinetu razem z Liamem żeby go wypisać .
- Ale jest pan pewien ? musi zrobić jeszcze kilka badań .
- Tak jestem . A na te badania przyjdę jutro .
- No dobrze . W krótce bylismy już pod domem . Zastaliśmy tam Lou i Juliet jedzących kanapki .
- Ej co się stało ? zapytał Lou widząc że Liam ma głowę w bandażu .
- Mam lekki wstrząs mózgu bo wskoczyłem do basenu i udeżyłem o dno .
- O rany nic ci nie jest ? Powiedział Lou przytulając Liama .
- Jak widac nic .
- To dobrze .
- No dobra ja jestem zmęczona dzisiejszym dniem i chyba już pójdę sie położyć .
- A tak właściwie to gdzie Roxane i Niall ? zapytałam
- Nie mam pojęcia . Odpowiedziała Juliet . I wtedy weszli do pokoju Roxane z Niallem .
- O . Akurat .
- No dobra to ja idę .
- Ok .
- No to ja też się zmywam .
I poszliśmy na górę . Wykompałam się i położyłam . Zayn był jeszcze na chwile w kuchni , po czym przyszedł się wykompać i położył się obok . Zaczął mnie delikatnie całować .
- Jesteś pewna ?
- Tak . ( reszty się domyślcie xd )















2 komentarze:

  1. Hahahah końcówka boska :P
    Z resztą cały rozdział świetny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jasne jak by był świetny to bym np. no nie wiem miała więcej komentarzy a tak to mam tylko 245 wejść . ; C Ale dziekuję :3

    OdpowiedzUsuń