Perspektywa Emily *
Kiedy się obudziłam ujrzałam Zayna , który też już nie spał . Zaczęłam się wpatrywać w te jego piękne brązowe oczy.
- Hej piękna .
- Hej .
- I jak się spało ?
- A no bardzo dobrze .
Nagle do pokoju wbiegł Liam z Hazzą .
- Wstawać śpiochy ! Krzyknął Harry a Liam wskoczył na łóżko i zaczął po nim skakać. Po chwili dołączył do niego Harry . Tak skakali , że Zayn spadł z łóżka . A Liam na niego .
- Ej no dobra ogarnijcie się już . Powiedział śmiejąc się sam z siebie Zayn .
- Nie ! Krzyknął Liam .
- Ej no dobra wstaniemy już .
- No dobra . I chłopaki zeszli na dół . Ja poszłam do łazienki się ubrać a Zayn ubrał się w pokoju .
Perspektywa Harrego *
- Ej Liam a tak w ogóle to co Zayn robił w pokoju Emily ?
- E ty no właśnie . Dopiero się skapłem . Niedługo zeszliśmy na dół , gdzie czekali na nas z naleśnikami Juliet,
Nathalie , Vicki , Roxane , Niall i Lou . Lou jak zwykle zajadał się marchewką a Niall naleśnikami . Wtedy Juliet zapytała :
- E to Emily i Zayn są razem , że spali w jednym pokoju ?
- No właśnie usiłujemy się też tego dowiedzieć. A skąd wiesz , że spali w jednym pokoju ?
- Bo słyszałam jak ktoś spada z łóżka i to musiał być Zayn , bo Emily zawsze śpi przy ścianie .
Perspektywa Emily *
Kiedy tylko zeszłam z Zaynem na dół wszyscy zaczęli zadawać mnóstwo pytań .
- E to wy jesteście razem ? Zapytała Juliet .
- No tak .
- No to szczęścia .
- Dziękuję . A tak w ogóle to gdzie masz Lou ?
- A siedzi przed telewizorem i je marchewki .
- Aha .
Niedługo potem przyszedł Lou i zabrał się z nami za jedzenie naleśników . Po chwili nic już nie zostało .
- Co będziemy dzisiaj robić ?
- Pojedziemy na zakupy . Powiedział Harry .
- Znowu ?
- Ale nie z jedzenia tylko z ciuchów . Musze sobie coś kupić .
- E no takie zakupy to mi pasują .
- A tak w ogóle to Vicki kiedy wy wracacie ?
- Jutro .
- O ja co tak szybko ?
- No tak przecież tydzień się kończy .
- A no tak . E to musimy dzisiaj zaszaleć .
- Hah .
No dobra to jedziemy ? niecierpliwił się Harry .
- No poczekaj jeszcze chwile . Muszę się jeszcze iść uczesać i wgl ogarnąć .
- No o co ci chodzi przecież ładnie wyglądasz .
- No ma rację . Wyglądasz ślicznie . Wtrącił się Zayn . Po czym mnie pocałował .
- No dobra już skończcie te swoje czułości i chodzcie .
Wytkałam mu język , po czym wstałam od stołu . Ubraliśmy buty i wsiedliśmy do samochodu . Jechalismy krótko . Około 15 minut . Wysiedliśmy a Harry szybko wbiegł do sklepu i już przymierzał nowe buty i spodnie . Latał po tym sklepie jak jakiś opętany . Kupiłyśmy sobie z dziewczynami takie same sukienki i buty . Kiedy każdy już coś dla siebie wybrał udaliśmy się do kasy . Wyszliśmy ze sklepu , a Liam poszedł do następnego kupić sobie wosk do włosów . Niedługo zebraliśmy się wszyscy .
- Ej to ja mam pomysł . Niech każdy idzie tam gdzie chce a za 2 godziny spotkamy się tu . Powiedział Lou .
- No ok . Odpowiedzielismy . Ja poszłam z Zaynem , Juliet z Louisem , Roxane z Niallem , a Vicki z Liamem , a Nathalie z Harrym . Każdy poszedł w swoją stronę . Z Zaynem poszliśmy do takiego fajnego sklepu , którego nie zapamiętałam nazwy . Jak już wybrałam sobie coś to Zayn powiedział żebym poszła do kasy i tam na niego poczekała . Była dosyć spora kolejka więc zdążył do mnie dojść za nim zapłaciłam . Kiedy pani kasjerka zkasowała moje rzeczy i już sięgałam po portwel wtrącił się Zayn .
- Ja zapłacę .
- Zayn daj spokój . Sama zapłacę .
- Nie . Ja to zrobię . I już miałam się znowu sprzeczać kiedy on już dał pieniądze.
- Nie musiałeś tego robić sama potrafię zapłacić .
- Wiem , ale ja to chciałem zrobić . Powiedział , po czym mnie pocałował .
- Czekaj tu na mnie , bo czegoś zapomniałem .
- No ok .
Perspektywa Liama *
Fajnie , bo znów mogłem być z Vicki . Tym razem sobie odpuszczę , przecież jeszcze nie raz tutaj przyjedzie. Bardzo mi sie podobała . Weszliśmy do sklepu . Pooglądaliśmy ciuchy kupiliśmy trochę i wyszliśmy . Później poszliśmy na lody i spotkaliśmy tam Zayna i Emily . Później przyszli jeszcze z całymi wypchanymi torbami Lou i Juliet , Harry i Nathalie , Roxane z Niallem , Vicki i Liam .
- Wszyscy już po zakupach ? zapytal Harry .
- No tak , odpowiedzieliśmy .
- No to co robimy . ?
- Ja mam pomysł .Powiedział Zayn .
- Jaki ?
- Znam takie jedno zaciszne miejsce nad jeziorem .
- No to super . Tam pojedziemy .
- No ok .
Perspektywa Emily *
Powsiadaliśmy do samochodów . To jezioro było jakieś 20 minut drogi . Niebawem byliśmy na miejscu . Było tam pieknie . Harry wyszedł z samochodu a za nim Lou , Liam , Nathalie i Vicki . Zaraz dołączyliśmy do nich z Zaynem , Juliet , Roxane i Niallem . Kiedy podeszliśmy do nich każdy z chłopców wziął kogos na ręce . Harry Nathalie , Lou Juliet , Niall Roxane , mnie Zayn , Liam Vicki . Rozpędzili się i wrzucili nas do wody .
- Zayn ! Jak tylko wyjdę to cię ubije !
- Próbuj szczęścia kotku . Zaśmiał się Zayn po czym gdy zobaczył że wychodzę zaczął uciekać .
Goniłam go cały czas mimo , że juz nie miałam sił . On się zatrzymał i wylądowałam prosto w jego ramionach . Delikatnie mnie pocałował , po czym dał mi swoją bluzę .
- Dziękuję . Powiedziałam .
- Skarbie nie ma za co . I przytulił się do mnie .
- No dobra przestańcie już i właźcie do wody . Powiedział Harry wynurzając się z wody , do której wrzucili go Lou i Liam . Zayn wytkał mu język i wziął mnie na ręce . Wszedł ze mną do wody po czym mnie postawił. Pływaliśmy tak z kilka godzin .
Perspektywa Nialla *
Przez ten cały czas na jeziorem próbowałem zbliżyć się do Roxane. Ona też nie odstępywała mnie na krok . Chyba powiem jej to dzisiaj . Pomyslałem sobie . Muszę . Popływaliśmy tak jeszczę pół godziny i wyszliśmy . Posiedzieliśmy na trawie czekając na Zayna , Emily , Louisa , Juliet , Harrego , Vicki , Liama i Nathalie . Dałem jej swoją bluzę . Po kilku chwilach siedzenia wyszli z wody i udaliśmy się do samochodów. Niedługo później dojechaliśmy na miejsce .
Perspektywa Juliet *
Poszłam razem z Emily , Roxane , Nathalie i Vicki się przebrać w suche ciuchy . Emily pożyczyła jakieś ubrania Roxane . Wysuszyłyśmy włosy i zeszłyśmy na dół . Podeszłam do Lou i pocałowałam go , po czym wtuliłam się w niego . Liam włączył jakiś horror . Ku mojemu zdziwieniu był nawet straczny więc leżałam wtulona w Louisa , a Emily w Zayna . Nagle spostrzegłam , że Niall i Roxane gdzieś zniknęli .
Perspektywa Roxane *
Widziałam , że Niall był troche zestresowany . Zabrał mnie na jakiś budynek , z którego było widać prawie cały Londyn . Usiadł i zaczął wpatrywać się w widoki .
- Jej jak tu pieknie ! Powiedziałam .
- Cieszę się , że ci sie podoba . Odpowiedział . Usiadłam obok niego .
- Ej no ale czemu ty jesteś taki zestresowany .
- No bo chciałem ci coś .. nie dokończył .
- Niall ja wiem . I ty mi też .
- Serio ?
- No tak .
- Będziesz ze mną chodzić ?
- Tak !
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . No dobra wracajmy już , bo napewno zobaczyli , że nas nie ma .
- No dobra . Wstał i chwycił mnie za ręke . Weszliśmy do pokoju . Każdy widząc nas trzymających się za ręce podszedł do nas , a Lou się wydarł GRATULACJE STARY !
- dzięki . A ty się chyba za dużo marchewek najadłeś co ?
- no niestety raczej tak .
Usiedliśmy obok Zayna i Emily . Oglądaliśmy ten film do 19 .
- Ej to wy jutro wyjezdżacie nie ? powiedziała Emily do Nathalie i Vicki .
- Niestety tak .
- A kiedy przyjedziecie ?
- Nie wiem . Jak bedzie najbliższe wolne .
- Aha . No to czekamy na was .
- Dobra ja idę już do swojego pokoju jestem zmęczona i jeszcze jutro o 8 trzeba wstać na samolot . Powiedziała Vicki .
- No ok .
- To ja też już pójdę . Powiedziała Nathalie .
Perspektywa Emily *
Roxane i Nialla gdzieś wywiało jak tylko dziewczyny poszły spać . Lou został z Juliet w domu , a reszta też gdzieś wyszła . Ja z Zaynem poszliśmy na plaże . Był zachód słońca a niebawem zrobiło się ciemno . Było bardzo romantycznie . Rozmawialiśmy i spacerowaliśmy . Na plaży nie było ku mojemu zdziwieniu nikogo . Tak sobie pomyślałam , że jak Nathalie i Vicki wyjadą to będzie pusto no i fajnie by było jakby Roxane z nami zamieszkała , a tak poza tym to mieliśmy teraz chyba jeszcze z 5 pokoi wolnych . No jak wspominałam wcześniej dom był bardzo duży . Spacerowaliśmy tak z Zaynem w świetle lamp po piasku chyba z 4 godziny . Było tak miło , że nawet nie spodziewaliśmy się , że już minęły 4 godziny . Wróciliśmy do domu . Każdy już spał . Poszłam jeszcze szybko wziąść prysznic , a po mnie Zayn . Położyłam się a on obok mnie . Zaczął mnie całować .
- Kocham cie .
- Wiem ja ciebie też misiek . Leżeliśmy tak wtuleni do siebie i zasnęliśmy .
_________________________________________________
Wiem , że masakra i wgl i przepraszm za to co jest pod tym co teraz piszę ale nie chce się to usunąć . Piszcie komentarze . ; ***
_________________________
Najpierw poszliśmy z Vicki na lody . Cieszyłem się , bo znowu mogłem z nią być . Jutro już wraca . Szkoda , no ale przecież
wtorek, 28 lutego 2012
piątek, 24 lutego 2012
Rozdział 5
Perspektywa Emily *
Następnego dnia obudził mnie Harry , który skakał po moim łóżku .
- Harry złaś ! Powiedziałam .
- Nie ! Powiedział Harry wytykając mi język .
- No dobra już dobra wstanę , ale no złaś już !
- I widzisz . Zawsze jest na moim haha .
Wytkałam mu język i poszłam do łazienki się ubrać . Później zeszłam na dół coś zjeść . Siedzieli już tam chłopaki Nathalie , Juliet i Vicki . Okazało się , że oni sobie już dzień zaplanowali kiedy spałam . Mówili , że będą jechać do kina . Ja nie chciałam z nimi jechać , bo już ten film oglądałam z 50 razy .
- Ej to wy jedźcie ja zostaje . powiedziałam .
- Czemu ? Powiedzieli naraz chłopaki .
- Bo ja nie chcę .
- No prosimy .
- Ale ja i tak już ten film oglądałam .
- No to obejrzysz 2 raz .
- Ja go oglądałam z 50 . Ej nie no dobra wy jedźcie . O mnie się nie martwcie ja sobie poradzę .
- To ja z tobą zostanę . Powiedział Zayn .
- Nie no nie chce wam psuć humoru , a poza tym nie obejrzysz filmu .
- Nie już postanowione jak ty zostajesz to ja też ! Uparł się Zayn .
- No już dobra niech ci będzie .
- A jakby co to wy macie całe popołudnie dla siebie , bo jeszcze będziemy szli na miasto . Powiedział Lou .
- No ok . A tak poza tym to o której macie ten film ?
- Gdzieś tak o 15 się zaczyna , to gdzieś tak o 14 : 30 wychodzimy .
- Aha spoko . A co teraz będziemy robić ?
- A co chcecie ?
- No nie wiem . A wy ?
- Ja bym sobie zjadł marchewkę . Powiedział Lou wyciągając na wierzch zęby . Na tą mine każdy zaczął się śmiać . Chwile później poszłam do salonu i włączyłam tv . Położyłam się na kanapie .
- Pewnie jesteś głodna co ?
- I to jak . Z tego całego zamieszania zapomniałam o śniadaniu .
- Masz kanapki .
- O dziękuję . !
Usiadł obok mnie i zaczął wpatrywać się w telewizor . A raz na jakiś czas spojrzał na mnie .
- I jak kanapki ?
- Pyszne .
- No wiesz w końcu to ja je zrobiłem hehe . Uśmiechną się brązowo oczy brunet ukazując rząd prostych zębów . Kochałam go przed przyjazdem , a teraz czuje że kocham go jeszcze bardziej . Wcześniej to w sumie nic o nim nie wiedziałam , a teraz wiem całkiem sporo . Kilka minut później .
- Ej musimy iść na zakupy . Powiedziała Juliet .
- No ok to zbieramy się .
Wszyscy powsiadali do samochodów , a niedługo byliśmy na miejscu . Weszliśmy do supermarketu i zaczęliśmy robić zakupy . W pewnym momencie zobaczyłam naszą starą przyjaciółkę Roxane . Nie byłam pewna czy to ona może mi sie tylko zdawało ale kiedy podeszłam blizej zobaczyłam naszą starą przyjaciółkę .
- Ludzie patrzcie to Roxane . Powiedziałam do dziewczyn i chłopców . Niall o mało nie zemdlał .
- Pewnie ci się wydaje . No bo co Roxane robiła by w Londynie w supermarkecie .
- Nie nie wydaje mi sie to jest Roxane . Podbiegłam i rzuciłam sie jej w ramiona . Spojrzała na mnie ze zdziwioną miną . Kiedy podniosłam głowe do góry powiedziała :
- Emily ?
- Tak .
- Ohh jak bardzo się za wami stęskniłam .
- My za toba też . A zwłaszcza Niall . To juz powiedziałam jej na ucho . Ale co ty tutaj robisz ?
- To długa historia . Opowiem ci kiedy indziej a wy co tutaj robicie ?
- To też długa historia .
Zaraz podbiegł do nas Niall .
- Ohh Roxane jak bardzo się za tobą stęskniłem .I przytulił ją . Niedługo wszyscy podeszli i się przywitali .
- Mam pomysł . Wybieramy się dzisiaj do kina i może poszła byś z nami ?
- Bardzo chętnie . A o której ?
- O 14 : 30 wychodzimy z domu .
- Super .
Zrobiliśmy teraz już wszyscy razem zakupy .
Perspektywa Roxane *
Ohh jak ja bardzo się za nimi stęskniłam . Dobrze że zerwałam z moim chłopakiem , bo teraz zaczynam czuć coś do Nialla . Emily Vicki i Nathalie no i Juliet to moje najlepsze przyjaciółki . Bardzo się stęskniłam . Super , że Niall zaproponował mi , żebym poszła z nimi do kina . Będzie super . Ciemno i ja obok Nialla . Tylko nie wiem czy Vicki jeszcze nie przeszło do niego bo będę miała rywalkę . Pomyślałam sobie . Po zrobieniu zakupów Niall zaproponował :
- To może pojedziesz z nami ? Bo już za pół godziny wyjeżdżamy .
- No ok .
I wszyscy wsiedliśmy do samochodów . Nathalie i Vicki zostają tu jeszcze tylko dwa dni . Szkoda . Ale i tak dobrze że się w ogóle spotkałyśmy . Dotarliśmy do domu Juliet , Emily i tymczasowo Vicki i Nathalie . Dom był bardzo duży i piękny . Weszliśmy do kuchni napiliśmy się soku i jeszcze 10 minut oglądalismy tv czekając na wyjście z domu . W koncu było w pól do trzeciej . Przy ubieraniu butów zauważyłam , że Emily i Zayn nie idą .
- E a wy zostajecie ?
- Tak .
- Czemu ?
- No bo ja już oglądałam ten film z 50 razy . A Zayn zostaje ze mną bo sie uparł że sama nie zostane .
- Ok to miłego wieczoru .
- No pa i nawzajem .
- A dziękuję Pa .
Perspektywa Zayna *
W końcu wyszli . Nareszcie moge zostać sam na sam z Emily . Planuje jej to powiedzieć już dzisiaj . Pomyślałem sobie .
- No to co robimy ? zapytała Emily .
- A no nie wiem , a co chcesz robić ?
- Nie wiem . Może pójdziemy na spacer ?
- Ok . Szybko ubraliśmy buty i wyszliśmy . Spacerowaliśmy wzdłóż plazy chyba z 4 godziny . A w między czasie wchodziliśmy do kawiarenek , które były po drodze na cos do picia . Po tych 4 godzinach spacerowania wróciliśmy przed dom .
Perspektywa Emily *
Kiedy wróciliśmy na podwórko stanęłam przy basenie czytając powiadomienia na facebooku w telefonie . Nagle podszedł do mnie Zayn wyciągnął mi telefon z ręki i wrzucił do wody . Postanowiłam się na nim zemścić i kiedy śmiał się ze mnie ja po kryjomu podpłynęłam do niego i wciągnęłam go do wody . Po chwili wyszliśmy i poszłam do łazienki się wysuszyć . W tym czasie słyszałam , że Zayn cos tam robi na dole , ale tego co później zobaczyłam to się nie spodziewałam . Kiedy sie wysuszyłam zeszłam na dół . Zobaczyłam świeczki na bokach schodów i pięknie nakryty stół z jedzeniem i winem . No i Zayna przystrojonego .
- Jak tu pięknie ! powiedziałam
- Podoba ci się ?
- Jest cudnie !
- To dobrze , że ci się podoba .
Zayn odsunął mi krzesło żebym usiadła . Następnie sam usiadł naprzeciwko mnie .
Perspektywa Zayna *
To dobrze , że jej się podoba . Muszę teraz znaleść jakiś temat do rozmowy . Udało się rozbawiłem ją rozmawialiśmy tak z dobre pół godziny .
- Zayn o czym tak myślisz ?
- Bo chciałem ci coś powiedzieć .
- No to mów .
- No bo wiesz , znamy się krótko no ale ja czuję jakbym znał cię bardzo długo no i wiesz chciałem ci powiedzieć , że się w tobie zakochałem . Powiedział nieśmiało Zayn .
- Nie wierze .
- Co ?
- No bo ja cię też kocham . I kochałam jak jeszcze cie tak dobrze nie znałam . Od kąd pamiętam zawsze mi się podobałes ale nie wiedziałam że cię kiedyś spotkam choć zawsze o tym marzyłam .
- No to czyli , że będziesz moją dziewczyną ?
- No tak .
O czekaj własnie dostałam smsa o Roxane . Napisała mi że Nathalie , Vicki , Juliet no i Roxane nocują dzisiaj u was .
- No to czyli ja zostaję tu .
- No tak .
Posiedzieliśmy tak jeszcze z 2 godziny , i poszłam się wykompać . Kiedy wyszłam z łazienki Zayn czekał na mnie w moim pokoju . Usiadłam obok niego na łóżku , a on zaczął mnie całować .
- No dobra teraz ty idź do łazienki . Powiedziałam przerywając pocałunek .
- Za chwilę .
- Nie no idź . No bo im szybciej pójdziesz tym szybciej wrócisz no nie ?
- No w sumie . Ok to idę .
- No . Tylko się mi tam nie utop hehe .
- Ja no co ty . I uśmiechnął się do mnie .
Ten dzień zleciał mi bardzo szybko jednak ta chwila sie dłużyła . No i bardzo dobrze . Gdy Zayn się wykompał przyszedł do mnie . Widząc że już śpie położył się obok , pocałował mnie jeszcze i niedługo sam zasnął .
____________________________________
Sorki za błędy . I proszę piszcie komentarze . No i jak rozdział ? Wiem , wiem masakra ale dobra :3
Następnego dnia obudził mnie Harry , który skakał po moim łóżku .
- Harry złaś ! Powiedziałam .
- Nie ! Powiedział Harry wytykając mi język .
- No dobra już dobra wstanę , ale no złaś już !
- I widzisz . Zawsze jest na moim haha .
Wytkałam mu język i poszłam do łazienki się ubrać . Później zeszłam na dół coś zjeść . Siedzieli już tam chłopaki Nathalie , Juliet i Vicki . Okazało się , że oni sobie już dzień zaplanowali kiedy spałam . Mówili , że będą jechać do kina . Ja nie chciałam z nimi jechać , bo już ten film oglądałam z 50 razy .
- Ej to wy jedźcie ja zostaje . powiedziałam .
- Czemu ? Powiedzieli naraz chłopaki .
- Bo ja nie chcę .
- No prosimy .
- Ale ja i tak już ten film oglądałam .
- No to obejrzysz 2 raz .
- Ja go oglądałam z 50 . Ej nie no dobra wy jedźcie . O mnie się nie martwcie ja sobie poradzę .
- To ja z tobą zostanę . Powiedział Zayn .
- Nie no nie chce wam psuć humoru , a poza tym nie obejrzysz filmu .
- Nie już postanowione jak ty zostajesz to ja też ! Uparł się Zayn .
- No już dobra niech ci będzie .
- A jakby co to wy macie całe popołudnie dla siebie , bo jeszcze będziemy szli na miasto . Powiedział Lou .
- No ok . A tak poza tym to o której macie ten film ?
- Gdzieś tak o 15 się zaczyna , to gdzieś tak o 14 : 30 wychodzimy .
- Aha spoko . A co teraz będziemy robić ?
- A co chcecie ?
- No nie wiem . A wy ?
- Ja bym sobie zjadł marchewkę . Powiedział Lou wyciągając na wierzch zęby . Na tą mine każdy zaczął się śmiać . Chwile później poszłam do salonu i włączyłam tv . Położyłam się na kanapie .
- Pewnie jesteś głodna co ?
- I to jak . Z tego całego zamieszania zapomniałam o śniadaniu .
- Masz kanapki .
- O dziękuję . !
Usiadł obok mnie i zaczął wpatrywać się w telewizor . A raz na jakiś czas spojrzał na mnie .
- I jak kanapki ?
- Pyszne .
- No wiesz w końcu to ja je zrobiłem hehe . Uśmiechną się brązowo oczy brunet ukazując rząd prostych zębów . Kochałam go przed przyjazdem , a teraz czuje że kocham go jeszcze bardziej . Wcześniej to w sumie nic o nim nie wiedziałam , a teraz wiem całkiem sporo . Kilka minut później .
- Ej musimy iść na zakupy . Powiedziała Juliet .
- No ok to zbieramy się .
Wszyscy powsiadali do samochodów , a niedługo byliśmy na miejscu . Weszliśmy do supermarketu i zaczęliśmy robić zakupy . W pewnym momencie zobaczyłam naszą starą przyjaciółkę Roxane . Nie byłam pewna czy to ona może mi sie tylko zdawało ale kiedy podeszłam blizej zobaczyłam naszą starą przyjaciółkę .
- Ludzie patrzcie to Roxane . Powiedziałam do dziewczyn i chłopców . Niall o mało nie zemdlał .
- Pewnie ci się wydaje . No bo co Roxane robiła by w Londynie w supermarkecie .
- Nie nie wydaje mi sie to jest Roxane . Podbiegłam i rzuciłam sie jej w ramiona . Spojrzała na mnie ze zdziwioną miną . Kiedy podniosłam głowe do góry powiedziała :
- Emily ?
- Tak .
- Ohh jak bardzo się za wami stęskniłam .
- My za toba też . A zwłaszcza Niall . To juz powiedziałam jej na ucho . Ale co ty tutaj robisz ?
- To długa historia . Opowiem ci kiedy indziej a wy co tutaj robicie ?
- To też długa historia .
Zaraz podbiegł do nas Niall .
- Ohh Roxane jak bardzo się za tobą stęskniłem .I przytulił ją . Niedługo wszyscy podeszli i się przywitali .
- Mam pomysł . Wybieramy się dzisiaj do kina i może poszła byś z nami ?
- Bardzo chętnie . A o której ?
- O 14 : 30 wychodzimy z domu .
- Super .
Zrobiliśmy teraz już wszyscy razem zakupy .
Perspektywa Roxane *
Ohh jak ja bardzo się za nimi stęskniłam . Dobrze że zerwałam z moim chłopakiem , bo teraz zaczynam czuć coś do Nialla . Emily Vicki i Nathalie no i Juliet to moje najlepsze przyjaciółki . Bardzo się stęskniłam . Super , że Niall zaproponował mi , żebym poszła z nimi do kina . Będzie super . Ciemno i ja obok Nialla . Tylko nie wiem czy Vicki jeszcze nie przeszło do niego bo będę miała rywalkę . Pomyślałam sobie . Po zrobieniu zakupów Niall zaproponował :
- To może pojedziesz z nami ? Bo już za pół godziny wyjeżdżamy .
- No ok .
I wszyscy wsiedliśmy do samochodów . Nathalie i Vicki zostają tu jeszcze tylko dwa dni . Szkoda . Ale i tak dobrze że się w ogóle spotkałyśmy . Dotarliśmy do domu Juliet , Emily i tymczasowo Vicki i Nathalie . Dom był bardzo duży i piękny . Weszliśmy do kuchni napiliśmy się soku i jeszcze 10 minut oglądalismy tv czekając na wyjście z domu . W koncu było w pól do trzeciej . Przy ubieraniu butów zauważyłam , że Emily i Zayn nie idą .
- E a wy zostajecie ?
- Tak .
- Czemu ?
- No bo ja już oglądałam ten film z 50 razy . A Zayn zostaje ze mną bo sie uparł że sama nie zostane .
- Ok to miłego wieczoru .
- No pa i nawzajem .
- A dziękuję Pa .
Perspektywa Zayna *
W końcu wyszli . Nareszcie moge zostać sam na sam z Emily . Planuje jej to powiedzieć już dzisiaj . Pomyślałem sobie .
- No to co robimy ? zapytała Emily .
- A no nie wiem , a co chcesz robić ?
- Nie wiem . Może pójdziemy na spacer ?
- Ok . Szybko ubraliśmy buty i wyszliśmy . Spacerowaliśmy wzdłóż plazy chyba z 4 godziny . A w między czasie wchodziliśmy do kawiarenek , które były po drodze na cos do picia . Po tych 4 godzinach spacerowania wróciliśmy przed dom .
Perspektywa Emily *
Kiedy wróciliśmy na podwórko stanęłam przy basenie czytając powiadomienia na facebooku w telefonie . Nagle podszedł do mnie Zayn wyciągnął mi telefon z ręki i wrzucił do wody . Postanowiłam się na nim zemścić i kiedy śmiał się ze mnie ja po kryjomu podpłynęłam do niego i wciągnęłam go do wody . Po chwili wyszliśmy i poszłam do łazienki się wysuszyć . W tym czasie słyszałam , że Zayn cos tam robi na dole , ale tego co później zobaczyłam to się nie spodziewałam . Kiedy sie wysuszyłam zeszłam na dół . Zobaczyłam świeczki na bokach schodów i pięknie nakryty stół z jedzeniem i winem . No i Zayna przystrojonego .
- Jak tu pięknie ! powiedziałam
- Podoba ci się ?
- Jest cudnie !
- To dobrze , że ci się podoba .
Zayn odsunął mi krzesło żebym usiadła . Następnie sam usiadł naprzeciwko mnie .
Perspektywa Zayna *
To dobrze , że jej się podoba . Muszę teraz znaleść jakiś temat do rozmowy . Udało się rozbawiłem ją rozmawialiśmy tak z dobre pół godziny .
- Zayn o czym tak myślisz ?
- Bo chciałem ci coś powiedzieć .
- No to mów .
- No bo wiesz , znamy się krótko no ale ja czuję jakbym znał cię bardzo długo no i wiesz chciałem ci powiedzieć , że się w tobie zakochałem . Powiedział nieśmiało Zayn .
- Nie wierze .
- Co ?
- No bo ja cię też kocham . I kochałam jak jeszcze cie tak dobrze nie znałam . Od kąd pamiętam zawsze mi się podobałes ale nie wiedziałam że cię kiedyś spotkam choć zawsze o tym marzyłam .
- No to czyli , że będziesz moją dziewczyną ?
- No tak .
O czekaj własnie dostałam smsa o Roxane . Napisała mi że Nathalie , Vicki , Juliet no i Roxane nocują dzisiaj u was .
- No to czyli ja zostaję tu .
- No tak .
Posiedzieliśmy tak jeszcze z 2 godziny , i poszłam się wykompać . Kiedy wyszłam z łazienki Zayn czekał na mnie w moim pokoju . Usiadłam obok niego na łóżku , a on zaczął mnie całować .
- No dobra teraz ty idź do łazienki . Powiedziałam przerywając pocałunek .
- Za chwilę .
- Nie no idź . No bo im szybciej pójdziesz tym szybciej wrócisz no nie ?
- No w sumie . Ok to idę .
- No . Tylko się mi tam nie utop hehe .
- Ja no co ty . I uśmiechnął się do mnie .
Ten dzień zleciał mi bardzo szybko jednak ta chwila sie dłużyła . No i bardzo dobrze . Gdy Zayn się wykompał przyszedł do mnie . Widząc że już śpie położył się obok , pocałował mnie jeszcze i niedługo sam zasnął .
____________________________________
Sorki za błędy . I proszę piszcie komentarze . No i jak rozdział ? Wiem , wiem masakra ale dobra :3
środa, 22 lutego 2012
Rozdział 4
Perspektywa Emily *
Postałyśmy tak jeszcze kilka minut .
- Ej dobra jak chcecie to pływajcie sobie , a my pójdziemy się zacząć przygotowywać , bo już 17 : 00 .
- No dobra. My też się zmywamy , bo jeszcze trzeba przygotować podwórko i dom . Powiedział Louis .
- Ok . To do zobaczenia na imprezie .
Poszłyśmy każda do swojego pokoju . Ja od razu poszłam się wykąpać żeby później nie czekać . Jak sie wykąpałam wyprostowałam włosy i poszłam do swojego pokoju ubrać się w już naszykowane ciuchy . <tu> Lekko się pomalowałam , po czym zeszłam na dół żeby się napić . Wlałam sobie soku pomarańczowego i usiadłam przed telewizor, bo czekałam na dziewczyny .
Perspektywa Juliet *
Weszłam do swojego pokoju.
- Ciekawe w co się ubiorę . Pomyslałam .
Stałam tak jeszcze chwile przy szafie. W końcu się zdecydowałam i poszłam do łazienki zobaczyć czy ktoś jest. Nie było nikogo więc weszłam wykąpałam się i podkręciłam włosy . Pomalowałam sie i ubrałam w sukienkę <tu> . Zeszłam na dół i dołączyłam do Emily , która już czekała . Po chwili dołączyły do nas Vicki i Nathalie . Vicki była ubrana też w sukienkę <tu>, Nathalie w taką <tu> . Po chwili wszystkie już byłyśmy gotowe . Wyszłyśmy na impreze .
Perspektywa Vicki *
- Tak bym chciała , żeby Niall zwrócił na mnie uwagę chodź na chwile na mnie spojrzał no ale cóż on chyba nadal jest zakochany w tej naszej starej przyjaciółce Roxane . Tak dawno się nie widzieli a on dalej cos do niej czuje . Muszę coś zrobić . Przecież jest bardzo duże prawdopodobieństwo , że on jej już nie zobaczy . Powiem Emily , żeby spróbowała z nim porozmawiać czy on jeszcze cos do niej czuje . Przynajmniej tak mi się zdaje . Pomyślałam sobie wychodząc z domu . W krótce byłyśmy już na imprezie . Bardzo dużo było ludzi obok basenu , których nawet nie znałam . No w sumie to nikogo nie znam w Londynie oprócz chłopaków Emily i Juliet no i jeszcze Nathalie . Weszłam do budynku i usiadłam przy mini barze zamawjając drinka . Nagle przysiadł się do mnie Liam .
Perspektywa Liama *
- Hej .
- Siema .
- I jak impreza ? zapytałem .
- W sumie to dopiero przyszłam z dziewczynami .
- No tak . ( głupi, głupi, głupi pomyslałem . ) A co tam ?
- A no dobrze .
Nagle podeszła do nas Nathalie .
- Hej co robicie ?
- No hej, gadamy .
- A o czym ?
- A tak sobie , a co ?
- Nie nic tak po prostu pytam . Vicki chodź na chwile .
- Ok .
Zostałem sam przy barze ...
Perspektywa Emily *
Kiedy tylko doszłyśmy na impreze od razu zobaczyłam Zayna i podeszłam do niego .
- Hej .
- O cześć . Już myslałem że nie przyjdziecie ,.
- A widzisz , mówiłyśmy , że przyjdziemy to jesteśmy .
- No . A jak ci się podoba ?
- No fajnie jest i w ogóle ładne światełka .
- Aa no widzisz w końcu to moja robota . A przy okazji spadłem z drabiny do basenu .
- Hah .
- Ej no to nie jest śmieszne .
- Troszkę .
- No dobra chodź do naszego minibaru dam ci coś do picia .
- Ok .
Perspktywa Juliet *
Kiedy doszłyśmy na impreze nie mogłam nigdzie zobaczyć Louisa . Nagle poczułam , że ktos się do mnie przytula od tyłu . Odwróciłam się i ujrzałam Louisa . Przytuliłam się do niego i pocałowałam . Staliśmy tak chwilę i poszliśmy potańczyć . Kiedy przeleciały już 3 piosenki poszliśmy się napić .
Perspektywa Liama *
Znowu zobaczyłem samą siedzącą Vicki przy stoliku . Więc spróbowałem jeszcze raz .
- Co tak sama siedzisz ?
- Jakoś tak .
- Idziesz potańczyć ?
- Jasne .
I poszliśmy na parkiet . Tym razem uważałem żeby nie powiedzieć przy niej nic głupiego , ale wydawało mi sie , że podoba jej sie Niall . Nie wiem dlaczego tak uważałem . Może dlatego , że patrzała wzdychając dyskretnie w jego stronę za każdym razem jak go widziała . Przetańczylismy 4 piosenki .
- Chodź zemną . powiedziałem
- A gdzie ?
- Na spacer .
- No w sumie to mogę iść .
I poszliśmy . Ucieszyłem się , bo mogłem być z nią sam na sam , ale wiedziałem , że jest jeszcze za wczesnie żeby jej o wszystkim powiedzieć .
Perspektywa Juliet *
Lou wziął mnie na ręce zaniósł na parkiet przytulił się mocno do mnie po czym zaczął mnie delikatnie całować . Tanczyliśmy przytuleni 2 piosenki . Później podeszłam do Emily , która siedziała z Zaynem przy stoliku .
- No hej . Ja idę z Lou poszukać Vicki i Nathalie i już bedziemy szły powoli .
- Ok , To ja z Zaynem wam pomożemy .
- No ok .
I wszyscy razem poszlismy szukać dziewczyn . Nathalie siedziała przy basenie z jakimś kolesiem .
- Nathalie , chodź już się zbieramy .
- Ok . Pożegnała się z kolegą i poszła z nami szukać Vicki . Nie mogliśmy nigdzie jej znaleść . Emily Wyciągnęła telefon i zadzwoniła do niej .
- Vicki ? Gdzie ty jesteś ?
- Z Liamem na spacerze .
- Aha to przyjdź , bo my już idziemy.
- Ok .
Rozłączyła sie .
- Liam przepraszam , ale muszę juz wracać . Dziewczyny dzwoniły i mówia że już idziemy .
- Jasne .
Po chwili byłam już na miejscu .
- To co idziemy ? spytałam
- Tak . I poszłyśmy wszyskie 4 do domu .
________________________________________
Wiem , że nuda i masakra no i takie krótkie , ale dobra . Piszcie proszę komentarze . :*
Aha no i przepraszam za błędy jeśli są . :3
Postałyśmy tak jeszcze kilka minut .
- Ej dobra jak chcecie to pływajcie sobie , a my pójdziemy się zacząć przygotowywać , bo już 17 : 00 .
- No dobra. My też się zmywamy , bo jeszcze trzeba przygotować podwórko i dom . Powiedział Louis .
- Ok . To do zobaczenia na imprezie .
Poszłyśmy każda do swojego pokoju . Ja od razu poszłam się wykąpać żeby później nie czekać . Jak sie wykąpałam wyprostowałam włosy i poszłam do swojego pokoju ubrać się w już naszykowane ciuchy . <tu> Lekko się pomalowałam , po czym zeszłam na dół żeby się napić . Wlałam sobie soku pomarańczowego i usiadłam przed telewizor, bo czekałam na dziewczyny .
Perspektywa Juliet *
Weszłam do swojego pokoju.
- Ciekawe w co się ubiorę . Pomyslałam .
Stałam tak jeszcze chwile przy szafie. W końcu się zdecydowałam i poszłam do łazienki zobaczyć czy ktoś jest. Nie było nikogo więc weszłam wykąpałam się i podkręciłam włosy . Pomalowałam sie i ubrałam w sukienkę <tu> . Zeszłam na dół i dołączyłam do Emily , która już czekała . Po chwili dołączyły do nas Vicki i Nathalie . Vicki była ubrana też w sukienkę <tu>, Nathalie w taką <tu> . Po chwili wszystkie już byłyśmy gotowe . Wyszłyśmy na impreze .
Perspektywa Vicki *
- Tak bym chciała , żeby Niall zwrócił na mnie uwagę chodź na chwile na mnie spojrzał no ale cóż on chyba nadal jest zakochany w tej naszej starej przyjaciółce Roxane . Tak dawno się nie widzieli a on dalej cos do niej czuje . Muszę coś zrobić . Przecież jest bardzo duże prawdopodobieństwo , że on jej już nie zobaczy . Powiem Emily , żeby spróbowała z nim porozmawiać czy on jeszcze cos do niej czuje . Przynajmniej tak mi się zdaje . Pomyślałam sobie wychodząc z domu . W krótce byłyśmy już na imprezie . Bardzo dużo było ludzi obok basenu , których nawet nie znałam . No w sumie to nikogo nie znam w Londynie oprócz chłopaków Emily i Juliet no i jeszcze Nathalie . Weszłam do budynku i usiadłam przy mini barze zamawjając drinka . Nagle przysiadł się do mnie Liam .
Perspektywa Liama *
- Hej .
- Siema .
- I jak impreza ? zapytałem .
- W sumie to dopiero przyszłam z dziewczynami .
- No tak . ( głupi, głupi, głupi pomyslałem . ) A co tam ?
- A no dobrze .
Nagle podeszła do nas Nathalie .
- Hej co robicie ?
- No hej, gadamy .
- A o czym ?
- A tak sobie , a co ?
- Nie nic tak po prostu pytam . Vicki chodź na chwile .
- Ok .
Zostałem sam przy barze ...
Perspektywa Emily *
Kiedy tylko doszłyśmy na impreze od razu zobaczyłam Zayna i podeszłam do niego .
- Hej .
- O cześć . Już myslałem że nie przyjdziecie ,.
- A widzisz , mówiłyśmy , że przyjdziemy to jesteśmy .
- No . A jak ci się podoba ?
- No fajnie jest i w ogóle ładne światełka .
- Aa no widzisz w końcu to moja robota . A przy okazji spadłem z drabiny do basenu .
- Hah .
- Ej no to nie jest śmieszne .
- Troszkę .
- No dobra chodź do naszego minibaru dam ci coś do picia .
- Ok .
Perspktywa Juliet *
Kiedy doszłyśmy na impreze nie mogłam nigdzie zobaczyć Louisa . Nagle poczułam , że ktos się do mnie przytula od tyłu . Odwróciłam się i ujrzałam Louisa . Przytuliłam się do niego i pocałowałam . Staliśmy tak chwilę i poszliśmy potańczyć . Kiedy przeleciały już 3 piosenki poszliśmy się napić .
Perspektywa Liama *
Znowu zobaczyłem samą siedzącą Vicki przy stoliku . Więc spróbowałem jeszcze raz .
- Co tak sama siedzisz ?
- Jakoś tak .
- Idziesz potańczyć ?
- Jasne .
I poszliśmy na parkiet . Tym razem uważałem żeby nie powiedzieć przy niej nic głupiego , ale wydawało mi sie , że podoba jej sie Niall . Nie wiem dlaczego tak uważałem . Może dlatego , że patrzała wzdychając dyskretnie w jego stronę za każdym razem jak go widziała . Przetańczylismy 4 piosenki .
- Chodź zemną . powiedziałem
- A gdzie ?
- Na spacer .
- No w sumie to mogę iść .
I poszliśmy . Ucieszyłem się , bo mogłem być z nią sam na sam , ale wiedziałem , że jest jeszcze za wczesnie żeby jej o wszystkim powiedzieć .
Perspektywa Juliet *
Lou wziął mnie na ręce zaniósł na parkiet przytulił się mocno do mnie po czym zaczął mnie delikatnie całować . Tanczyliśmy przytuleni 2 piosenki . Później podeszłam do Emily , która siedziała z Zaynem przy stoliku .
- No hej . Ja idę z Lou poszukać Vicki i Nathalie i już bedziemy szły powoli .
- Ok , To ja z Zaynem wam pomożemy .
- No ok .
I wszyscy razem poszlismy szukać dziewczyn . Nathalie siedziała przy basenie z jakimś kolesiem .
- Nathalie , chodź już się zbieramy .
- Ok . Pożegnała się z kolegą i poszła z nami szukać Vicki . Nie mogliśmy nigdzie jej znaleść . Emily Wyciągnęła telefon i zadzwoniła do niej .
- Vicki ? Gdzie ty jesteś ?
- Z Liamem na spacerze .
- Aha to przyjdź , bo my już idziemy.
- Ok .
Rozłączyła sie .
- Liam przepraszam , ale muszę juz wracać . Dziewczyny dzwoniły i mówia że już idziemy .
- Jasne .
Po chwili byłam już na miejscu .
- To co idziemy ? spytałam
- Tak . I poszłyśmy wszyskie 4 do domu .
________________________________________
Wiem , że nuda i masakra no i takie krótkie , ale dobra . Piszcie proszę komentarze . :*
Aha no i przepraszam za błędy jeśli są . :3
wtorek, 21 lutego 2012
Rozdział 3
Perspektywa Emily *
Rano obudził mnie Zayn lejąc na mnie zimną wode . Niall stał i zrobił się czerowny od śmiechu , bo gdy wstałam
zaczęłam ganiać go po całym domu i jak zbiegłam na dół to podknęłam się i wywaliłam .
- Zayn ! krzykłam . Jeszcze tego pożałujesz !
na te słowa brunet zaczął się śmiać . Wstałam i razem z Juliet poszłam się wysuczyć .
Perspektywa Lou *
Siedziałem sobie właśnie wygodnie w kuchni kiedy nagle ni z tąd ni z owąd bodbiegł do mnie Liam i zabrał
mi jedną marchewkę .
- Oddawaj to ! Powiedziałem .
- Bo co ?
Na te słowa Lou wyciągnął łyżke .
- AAAAA Ludzie ratujcie ! i Liam wskoczył na ręce Niallowi .
Pespektywa Liama *
- Nie daruje ci tego Lou . !
- Trzeba było nie zaczynać .
- Ale ja chciałem tylko jedną , a ty masz tego całą lodówke !
- No to co !
Nagle tą kłótnie przerwał Harry .
- Co sie tu stało ?
- Liam zabrał mi marchewki ! powiedział żaląc się Lou .
Harry przytulił Louisa oj nic sie nie stało kupimy co jeszcze jedną paczkę !
- Dziękuję !
Na te słowa wszyscy zaczęli się śmiać .
Perspektywa Emily *
Kiedy już wysuszyłam włosy poszłam do pokoju się ubrać , a następnie zeszłam na dół .
- Co tu się stało ? powiedziałam patrząc na zalanych łzami ze śmiechy chłopaków .
- Niech Louis ci powie . Odpowiedział dalej śmiejąc się Zayn .
Powtórzyłam pytanie .
- No bo Liam zabrał mi marchewkę , a ja później wyciągnołem łyżke , a potem on wskoczył na ręce do Nialla
i zaczeliśmy się kłócić , a później przyszedł Harry i mnie przytulił i powiedział że kupi mi drugą paczkę .
Powiedział Louis już z zębami na wieszku . Wtedy chłopcy na widok tej miny zaczeli się śmiać jeszcze bardziej , a ja i
Juliet razem z nimi . Nagle przypomniałam sobie , że dzisiaj przylatują Nathalie i Vicki .
- Chłopaki !
- Co ?
- Dzisiaj przylatują Nathalie i Vicki !
Zaczęłam skakać razem z Juliet po salonie .
- Eee .. Kto to jest ? powiedział zdezorientowany Niall .
- To nasze przyjaciółki jeszcze przed przyjazdem do Londynu przyjaźniłyśmy się i przyjaźnimy się dalej
i za 30 minut lądują !
- No to na co jeszcze czekamy ?
Po chwili każdy władował sie do samochodów w pierwszym samochodzie siadzieliśmy ; Ja , Zayn , i Harry , w drugim samochodzie
siedzieli ; Liam , Lou i Juliet . Wkrótce byliśmy na lotnisku . Zobaczyliśmy Nathalie i Vicki , po czym rzuciłyśmy
się sobie w ramiona .
Perspektywa Liama *
- Jaka laska ! Pomyślałem sobie w głowie . Muszę coś zrobić żeby zbliżyć się do Vicki . Wkrótce wsiedliśmy do samochodów.
Vicki jechałam ze mną , Juliet i Louisem . A Nathalie z Emily , Zaynem i Harrym . Później dowiedziałem się , że
Nathalie ma chłopaka. Odetchnąłem z ulgą, bo Vicki była wolna . ^^
Perspekywa Emily *
- Tak bardzo się za wami stęskniłam !
- My za tobą też . powiedziały dziewczyny wchodząc do salonu .
- Jesteście głodne ?
- W sumie to nie za bardzo .
Perspektywa Vicki *
Nareszcie zobaczyłam Nialla ! Myslałam , że sie przewrócę jak zobaczyłam go na lotnisku ! Tylko szkoda , że on
nie jest i nie będzie mną zainteresowany . pomyślałam ze smutkiem .
- A gdzie my będziemy tak w ogóle spały ?
- Już was zaprowadzam . Poszłyśmy na góre to jest mój pokój , to Juliet , To Vicki , a to Nathalie . powiedziała
Emily .
Weszłam do swjego pokoju był bardzo ładny i przytulny zaczęłam się rozpakowywać . Kiedy już to zrobiłam poszłam do
pokoju Nathalie . Poczekałam , aż wypakuje ostatnią bluzkę i zeszłyśmy na dół . W salonie na kanapie leżał Louis a na
nim Harry . Nagle Lou podniósł noge do góry , a Harry spadł .
- Jak mogłes mi to zrobić ? zapytał Harry .
- Przerpraszam kochanie . Powiedział Lou wstając z kanapy i podchodząc do Harrego. Po chwili chłopaki zaczeli udawać
, że się całują . Był to bardzo zabawny widok , więc wszyscy zaczeli się śmiać . Widziałam jak Brązowo oczy brunet cały czas
zerkał na Emily . Wiedziałm , że coś z tego może byc . Posiedzieliśmy jeszcze tak chwile w salonie i wyszliśmy przed dom
, gdzie był basen . Chłopaki od razu wskoczyli do wody , po czym wciągnęli najpierw Emily , potem mnie , Nathalie i Juliet .
Popływaliśmy tak troche i wyszłyśmy z basenu się osuszyć , a chłopaki zostali jeszcze chwile jak wróciłyśmy juz przebrane i
suche Louis powiedział :
- Dzisiaj znowu robimy impreze , i musicie przyjść .
- Będziemy . odpowiedziała Emily .
_________________________________________
I jak wam sie podoba ? Piszcie komentarze . Pozdrawiam : **
Rano obudził mnie Zayn lejąc na mnie zimną wode . Niall stał i zrobił się czerowny od śmiechu , bo gdy wstałam
zaczęłam ganiać go po całym domu i jak zbiegłam na dół to podknęłam się i wywaliłam .
- Zayn ! krzykłam . Jeszcze tego pożałujesz !
na te słowa brunet zaczął się śmiać . Wstałam i razem z Juliet poszłam się wysuczyć .
Perspektywa Lou *
Siedziałem sobie właśnie wygodnie w kuchni kiedy nagle ni z tąd ni z owąd bodbiegł do mnie Liam i zabrał
mi jedną marchewkę .
- Oddawaj to ! Powiedziałem .
- Bo co ?
Na te słowa Lou wyciągnął łyżke .
- AAAAA Ludzie ratujcie ! i Liam wskoczył na ręce Niallowi .
Pespektywa Liama *
- Nie daruje ci tego Lou . !
- Trzeba było nie zaczynać .
- Ale ja chciałem tylko jedną , a ty masz tego całą lodówke !
- No to co !
Nagle tą kłótnie przerwał Harry .
- Co sie tu stało ?
- Liam zabrał mi marchewki ! powiedział żaląc się Lou .
Harry przytulił Louisa oj nic sie nie stało kupimy co jeszcze jedną paczkę !
- Dziękuję !
Na te słowa wszyscy zaczęli się śmiać .
Perspektywa Emily *
Kiedy już wysuszyłam włosy poszłam do pokoju się ubrać , a następnie zeszłam na dół .
- Co tu się stało ? powiedziałam patrząc na zalanych łzami ze śmiechy chłopaków .
- Niech Louis ci powie . Odpowiedział dalej śmiejąc się Zayn .
Powtórzyłam pytanie .
- No bo Liam zabrał mi marchewkę , a ja później wyciągnołem łyżke , a potem on wskoczył na ręce do Nialla
i zaczeliśmy się kłócić , a później przyszedł Harry i mnie przytulił i powiedział że kupi mi drugą paczkę .
Powiedział Louis już z zębami na wieszku . Wtedy chłopcy na widok tej miny zaczeli się śmiać jeszcze bardziej , a ja i
Juliet razem z nimi . Nagle przypomniałam sobie , że dzisiaj przylatują Nathalie i Vicki .
- Chłopaki !
- Co ?
- Dzisiaj przylatują Nathalie i Vicki !
Zaczęłam skakać razem z Juliet po salonie .
- Eee .. Kto to jest ? powiedział zdezorientowany Niall .
- To nasze przyjaciółki jeszcze przed przyjazdem do Londynu przyjaźniłyśmy się i przyjaźnimy się dalej
i za 30 minut lądują !
- No to na co jeszcze czekamy ?
Po chwili każdy władował sie do samochodów w pierwszym samochodzie siadzieliśmy ; Ja , Zayn , i Harry , w drugim samochodzie
siedzieli ; Liam , Lou i Juliet . Wkrótce byliśmy na lotnisku . Zobaczyliśmy Nathalie i Vicki , po czym rzuciłyśmy
się sobie w ramiona .
Perspektywa Liama *
- Jaka laska ! Pomyślałem sobie w głowie . Muszę coś zrobić żeby zbliżyć się do Vicki . Wkrótce wsiedliśmy do samochodów.
Vicki jechałam ze mną , Juliet i Louisem . A Nathalie z Emily , Zaynem i Harrym . Później dowiedziałem się , że
Nathalie ma chłopaka. Odetchnąłem z ulgą, bo Vicki była wolna . ^^
Perspekywa Emily *
- Tak bardzo się za wami stęskniłam !
- My za tobą też . powiedziały dziewczyny wchodząc do salonu .
- Jesteście głodne ?
- W sumie to nie za bardzo .
Perspektywa Vicki *
Nareszcie zobaczyłam Nialla ! Myslałam , że sie przewrócę jak zobaczyłam go na lotnisku ! Tylko szkoda , że on
nie jest i nie będzie mną zainteresowany . pomyślałam ze smutkiem .
- A gdzie my będziemy tak w ogóle spały ?
- Już was zaprowadzam . Poszłyśmy na góre to jest mój pokój , to Juliet , To Vicki , a to Nathalie . powiedziała
Emily .
Weszłam do swjego pokoju był bardzo ładny i przytulny zaczęłam się rozpakowywać . Kiedy już to zrobiłam poszłam do
pokoju Nathalie . Poczekałam , aż wypakuje ostatnią bluzkę i zeszłyśmy na dół . W salonie na kanapie leżał Louis a na
nim Harry . Nagle Lou podniósł noge do góry , a Harry spadł .
- Jak mogłes mi to zrobić ? zapytał Harry .
- Przerpraszam kochanie . Powiedział Lou wstając z kanapy i podchodząc do Harrego. Po chwili chłopaki zaczeli udawać
, że się całują . Był to bardzo zabawny widok , więc wszyscy zaczeli się śmiać . Widziałam jak Brązowo oczy brunet cały czas
zerkał na Emily . Wiedziałm , że coś z tego może byc . Posiedzieliśmy jeszcze tak chwile w salonie i wyszliśmy przed dom
, gdzie był basen . Chłopaki od razu wskoczyli do wody , po czym wciągnęli najpierw Emily , potem mnie , Nathalie i Juliet .
Popływaliśmy tak troche i wyszłyśmy z basenu się osuszyć , a chłopaki zostali jeszcze chwile jak wróciłyśmy juz przebrane i
suche Louis powiedział :
- Dzisiaj znowu robimy impreze , i musicie przyjść .
- Będziemy . odpowiedziała Emily .
_________________________________________
I jak wam sie podoba ? Piszcie komentarze . Pozdrawiam : **
poniedziałek, 20 lutego 2012
Rozdział 2
Perspektywa Emily *
Niedługo potym spostrzegłam , że Juliet z Lou gdzieś się zmyli.
- Zayn ?
- Co ?
- Wiesz gdzie jest Lou i Juliet ?
- Nie mam pojęcia . Odpowiedział Zayn łapiąc mnie za ręke i ciągnąc na parkiet .
Zaczeliśmy kołysać się w rytm muzyki ( znowu xD ) . Tanczyliśmy 2 piosenki. Potem usiadłam przy mini barze i razem z Zaynem
zaczeliśmy pić drinki . Troche ich było . Siedzieliśmy i tańczyliśmy do 4 : 00 . Nagle przyszła Juliet z Louisem.
Perspektywa Juliet *
Znałam Louisa już długo ale dopiero teraz do mnie doszło, że chyba się w nim zakochałam...
- Juliet ?
- Tak ?
- Zamy się już dość długo, no i ... chciałe..m ci powiedzie..ć , że no podobasz mi się . Zaczął się jąkać Lou , był
bardzo zestresowany .
- Ty mi się też podobasz . Odpowiedziałam .
- To czyli, że jesteśmy razem ?
- Tak .
- Przepraszam na chwilę .
Odszedł i myśląc , że go nie widze zaczął skakać i piszczeć jak mała dziewczynka. Był to bardzo zabawny widok więc
wybuchłam śmiechem . Nagle Lou wrócił do mnie.
- z czego się śmiejesz ?
- z ciebie głuptasie . I tym razem zaczeliśmy śmiać się oboje . Popatrzeliśmy tak jeszcze chwile na morze i wróciliśmy
na impreze .
Perspektywa Louisa *
Jeeest ! Nareszcie jej to powiedziałem . ! Taaak ! Myślałem , że to będzie trudniejsze , ale okazało się , że warto było.
Powiedziałem sobie w duchu .
Perspektywa Emily *
Kiedy ujrzałam Juliet i Louisa wchodzących do domu i trzymających się za ręce podeszłam do Juliet, i wziełam ją na bok .
- To wy jesteście parą ?
- Tak . Powiedziała Juliet z uśmiechem na ustach .
- Od kiedy ?
- Od dzisiaj . W sumie to od kilku minut . Lou zabrał mnie na romantyczny spacer po plaży i tam wszystko mi powiedział, a
ja odpowiedziałam mu tym samym .
- To szczęścia . !
- Dziękuje hehe .
Zayn wypytywał się Lou jak się później okazało o to samo . Wypiłyśmu z Juliet i chłopcami jeszcze po jednym drinku .
- No to jak Emily zbieramy się .
- Ok .
- Ej no czekajcie. powiedział Zayn . Zostańcie jeszcze chwilę .
- Nie no już bedziemy się zbierać jutro się zobaczymy .
- No to przynajmniej odprowadzimy was .
- No dobrze .
I poszliśmy . Najpierw poszła Juliet z Louisem , a za nimi ja i Zayn . Kiedy doszliśmy pod dom i już chciałam otwierać
furtkę poczułam dotknięcie .
- Czekaj . Powiedział Zayn .
- Na co ?
- Bo ja wiem , że znamy się dopiero 1 dzień no , ale wiesz chciałem się zapytać czy dała byś mi swój numer ? ( telefonu oczywiście ;D )
- Spoko . Wziełam jego telefon i zapisałam mu swój numer .
- Później napisze do ciebie .
- Ok .
- Pa ,
- Pa ,
Dzisiaj z po południu iść na zakupy . Nathalie i Vicki jutro przyjeżdżają !! Nareszcie !
Weszłam do kuchni gdzie Juliet już na mnie czekała .
- Ooo widze , że chyba coś z tego bedzie .
- z czego ?
- No ty i Zayn .
- Tsa jasne jesteśmy tylko przyjaciółmi , a nawet jeśli to ktoś taki jak on nie chciał by kogoś takiego jak ja .
- Yhym . Przecież widzę jak on na ciebie patrzy .
- Tsaa , a tak w ogóle znamy się dopiero jeden dzięn więc .
- Ta , przyjaciele w jeden dzień . To za kilka dni bedzie już para . !
Na te słowa zaczęłam się śmiać . Poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptopa .Nie było nic ciekawego więc zeszłam
na dół coś zjeść . Zrobiłam sobie kanapki z szynką . W krótce nic już nie zostało. Poszłam się wykompać po czym poszłam
spać .
_________________________________
Przepraszam , ze tak mało , ale po prostu nie wiedziałam co mam dalej napisać pomyśle jeszcze później do najwyżej coś tam dopisze . ; D
Niedługo potym spostrzegłam , że Juliet z Lou gdzieś się zmyli.
- Zayn ?
- Co ?
- Wiesz gdzie jest Lou i Juliet ?
- Nie mam pojęcia . Odpowiedział Zayn łapiąc mnie za ręke i ciągnąc na parkiet .
Zaczeliśmy kołysać się w rytm muzyki ( znowu xD ) . Tanczyliśmy 2 piosenki. Potem usiadłam przy mini barze i razem z Zaynem
zaczeliśmy pić drinki . Troche ich było . Siedzieliśmy i tańczyliśmy do 4 : 00 . Nagle przyszła Juliet z Louisem.
Perspektywa Juliet *
Znałam Louisa już długo ale dopiero teraz do mnie doszło, że chyba się w nim zakochałam...
- Juliet ?
- Tak ?
- Zamy się już dość długo, no i ... chciałe..m ci powiedzie..ć , że no podobasz mi się . Zaczął się jąkać Lou , był
bardzo zestresowany .
- Ty mi się też podobasz . Odpowiedziałam .
- To czyli, że jesteśmy razem ?
- Tak .
- Przepraszam na chwilę .
Odszedł i myśląc , że go nie widze zaczął skakać i piszczeć jak mała dziewczynka. Był to bardzo zabawny widok więc
wybuchłam śmiechem . Nagle Lou wrócił do mnie.
- z czego się śmiejesz ?
- z ciebie głuptasie . I tym razem zaczeliśmy śmiać się oboje . Popatrzeliśmy tak jeszcze chwile na morze i wróciliśmy
na impreze .
Perspektywa Louisa *
Jeeest ! Nareszcie jej to powiedziałem . ! Taaak ! Myślałem , że to będzie trudniejsze , ale okazało się , że warto było.
Powiedziałem sobie w duchu .
Perspektywa Emily *
Kiedy ujrzałam Juliet i Louisa wchodzących do domu i trzymających się za ręce podeszłam do Juliet, i wziełam ją na bok .
- To wy jesteście parą ?
- Tak . Powiedziała Juliet z uśmiechem na ustach .
- Od kiedy ?
- Od dzisiaj . W sumie to od kilku minut . Lou zabrał mnie na romantyczny spacer po plaży i tam wszystko mi powiedział, a
ja odpowiedziałam mu tym samym .
- To szczęścia . !
- Dziękuje hehe .
Zayn wypytywał się Lou jak się później okazało o to samo . Wypiłyśmu z Juliet i chłopcami jeszcze po jednym drinku .
- No to jak Emily zbieramy się .
- Ok .
- Ej no czekajcie. powiedział Zayn . Zostańcie jeszcze chwilę .
- Nie no już bedziemy się zbierać jutro się zobaczymy .
- No to przynajmniej odprowadzimy was .
- No dobrze .
I poszliśmy . Najpierw poszła Juliet z Louisem , a za nimi ja i Zayn . Kiedy doszliśmy pod dom i już chciałam otwierać
furtkę poczułam dotknięcie .
- Czekaj . Powiedział Zayn .
- Na co ?
- Bo ja wiem , że znamy się dopiero 1 dzień no , ale wiesz chciałem się zapytać czy dała byś mi swój numer ? ( telefonu oczywiście ;D )
- Spoko . Wziełam jego telefon i zapisałam mu swój numer .
- Później napisze do ciebie .
- Ok .
- Pa ,
- Pa ,
Dzisiaj z po południu iść na zakupy . Nathalie i Vicki jutro przyjeżdżają !! Nareszcie !
Weszłam do kuchni gdzie Juliet już na mnie czekała .
- Ooo widze , że chyba coś z tego bedzie .
- z czego ?
- No ty i Zayn .
- Tsa jasne jesteśmy tylko przyjaciółmi , a nawet jeśli to ktoś taki jak on nie chciał by kogoś takiego jak ja .
- Yhym . Przecież widzę jak on na ciebie patrzy .
- Tsaa , a tak w ogóle znamy się dopiero jeden dzięn więc .
- Ta , przyjaciele w jeden dzień . To za kilka dni bedzie już para . !
Na te słowa zaczęłam się śmiać . Poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptopa .Nie było nic ciekawego więc zeszłam
na dół coś zjeść . Zrobiłam sobie kanapki z szynką . W krótce nic już nie zostało. Poszłam się wykompać po czym poszłam
spać .
_________________________________
Przepraszam , ze tak mało , ale po prostu nie wiedziałam co mam dalej napisać pomyśle jeszcze później do najwyżej coś tam dopisze . ; D
niedziela, 19 lutego 2012
Rozdział 1
Perspektywa Emily *
Pewnego wieczora rodzice przyszli do mojego pokoju.
- Hej słonko . Powiedziała mama.
- Cześć , co jest . ?
- Jedziemy razem z tatą na kolacje do jakieś restauracji, wrócimy późno, zadzwoń jak chesz po swoje przyjaciółki i posiedźcie
sobie.
- Dobrze.
- Pa,
- Pa .
Kiedy rodzice wyszli z domu zadzwoniłam po Nathalie i Vicki.
- Hej dziewczyny , dzisiaj nie ma rodziców w domu wpadniecie do mnie na noc .?
- Jasne już idziemy. Powiedziały dziewczyny równocześnie.
- Ok to czekam na was.
- Do zobaczenia za chwilę . I się rozłączyłam.
Poszłam na dół do kuchni coś zjeść. Zobaczyłam , że jest popcorn więc pomyślałam , że zrobię i będziemy oglądały filmy.
Po chwili przyszły dziewczyny.
- No hejka . I się usmiechnęłam .
- Heej . Powiedziały dziewczyny. To co będziemy robić . ?
- Właśnie wstawiłam popcorn i pomyślałam , że pooglądamy filmy.
- Super .
Po chwili popcorn był zrobiony a Nathalie i Vicki włączyły film. Oglądałyśmy do 4, aż w koncu zasnęłyśmy.
Obudził mnie telefon, który zadzwonił ok. godz. 9: 00 . Wstałam i odebrałam.
- Halo , czy rozmawiam z Emily Shelley ?
- Tak, a co sie stało ?
- Twoi rodzice zgineli w wypadku samochodowym.
Stanęłam jak wryta nie mogłam wykrztusić z siebie ani jednego słowa.
- Halo ? Jest tam ktoś ?
- Tak. Wybęłkotałam .
- Ale kiedy ? Jak to sie stało ?
- Jechali do restauracji ,, KORONA " kiedy ciężarówka wpadła w poślizg i udeżyła w nich.
Wtedy rozłączyłam się. Usiadłam. Nathalie i Vicki obudziły się . Kiedy zobaczyły mnie całą zapłakaną od razu do mnie podbiegły.
- Emily co się stało . ?
Nie zdołałam nic powiedzieć.
- Emily . ?
Vicki nalała mi szklankę wody i dała tabletkę na uspokojenie.
- Nie wierze .
- Ale co się stało ?
Sięgnęłam po szklankę.
- Moi rodzice ...
- Co twoi rodzice ?
- Nie żyją! Powiedziałam i zaczęłam płakac jeszcze bardziej.
Dziewczyny mocno przytuliły mnie do siebie.
Perspektywa Nathalie *
Było mi bardzo smutno kiedy dowiedziałam sie od Emily , że jej rodzice nie żyją. Bardzo lubiłam panią Megan i jej tatę
pana Schelleya. A najbardziej to było mi szkoda Emily. I przytuliłam ją mocniej.
Tydzień Później-
Wkońcu pogodziłam się z myślą , że moi rodzice nie żyją. Zaraz po pogrzebie wsiadłam w samolot, gdzie na lotnisku
miała czekać na mnie moja Kuzynka Juliet. Wysiadłam i zaczełam rozglądć się po lotnisku.
- Gdzie ona jest ? Pomyślałam. W końcu ją zobaczyłam i rzuciłyśmy się sobie w ramiona. Po krótkim czasie
byliśmy już pod domem . Był piękny, i bardzo duży. Kiedy weszłyśmy poszłam do swojego pokoju.
Był również bardzo ładny i przytulny. Zaczęłam się rozpakowywać kiedy nagle usłyszałam głos Juliet.
- Emily , zejć na chwilę na dół chcem ci kogos przedstawić.
Wyciągnęłam jeszcze jedną bluzkę i zeszłam na dół . Ku mojemu zdziwienu zobaczyłam 5 chłopaków, których twarze były
mi znane . O mało co nie przewróciłam się na schodach. Kiedy doszłam złapałam się blatu żeby nie upaść.
Od kąd tylko pamięcią sięgnę zawsze zakochana byłam w Zaynie.
- Cześć. Powiedzieli wszyscy pokolei mnie przytulając.
- Heej . Odpowiedziałam zaczerwieniona.
- To jest Emily . Powiedziała Juliet.
- Bardzo miło nam poznać. Powiedział Zayn.
- Mi również.
- A to są Niall, Zayn, Harry...
Niedokończyła , gdy powiedziałam:
- Wiem kto to jest.
- Jesteś naszą fanką . ? Powiedział Niall szczerząc się do mnie .
- Tak. Nigdy nie myślałam, że was kiedyś spotkam.
- No to masz niespodziankę.
- Noo i to jaką . !
W końcu Juliet powiedziała :
- Wejdźcie co będziecie tak stać na korytarzu .
I wszyscy weszli do salonu .
- Od dawna tu jesteś ? zapytał Lou.
- Nie , właśnie przyjechałam i rozpakowywałam się nagórze.
- Aha, a długo tutaj zostaniesz ?
- Na te słowa zrobiło mi się smutno, bo przypomniał mi się pogrzeb rodziców.
- Powiedziałem coś nie tak ? Jeśli tak to przepraszam .
- Nie , nic się nie stało.
- Napewno .
- Tak.
Kiedy Juliet zobaczyła , że chciałam im o wszystkim opowiedzieć , ale było mi trudno powiedziała :
- Emily zostanie tu jak długo będzie chciała, poniewąz jej rodzice zgineli w wypadku tydzień temu . Od
razu po pogrzebie wsiadła w samolot i przyleciała tu.
- Oo.. Przepra.. nie wiedziałem. Zaczął się jąkać Lou.
- Nie ma za co . Nic się przecież nie stało.
- Ale ja naprawde nie wiedziałem.
- Wiem. Nie masz za co przepraszać .
Nagle Zayn powiedział, bo chciał zmienić temat.
- To może wpadniecie dzisiaj do nas na impreze ?
Popatrzałyśmy po sobie z Juliet.
- Jasne , a o której ?
- Super. O 19 : 00.
- Ok.
Chwila milczenia.
Po chwilli Lou powiedział
- To my będziemy się już zbierać , bo musi jeszcze jechać i kupić ładunek na impreze, no i oczywiście jeszcze
marchewki . Zrobił taką śmieszną minę jak mówił o marchewkach, że Wszyscy zaczeli się śmiać oprócz Louisa.
- No przepraszamy powiedziałam pocieszając Lou.
- Wybaczam wam.
Po chwili chłopcy wyszli, a ja podbiegłam do Juliet.
- Czemu nie mówiłaś, że znasz One Direction ?
- Wyleciało mi to z głowy.
- A jak ich poznałaś ?
- Mieszkają zaraz obok nas.
- Super ! i zaczęłam skakać jak głupia.
- Dobra idź już sie rozpakowywać.
Jak byłam już na schodach powiedziałam :
- Widziałam jak patrzysz na Louisa .
Zaczeła mnie .Gonić zatrzymałam się przed drzwiami pokoju .
- Nie martw się widziałam jak on też patrzał na ciebiee ! I szybko weszłam do pokoju .
Zaczęłam się dalej rozpakowywać, a w między czasie weszłam na facebooka. Nie było nic ciekawego więc weszłam zobaczyć
na skypa. Moje przyjaciółki były dostępne. Od razu do nich zadzwoniłam.
- Niathalie Vicki. ! Nie uwieżycie co się stało. !
- Emily ! A co się takiego stało. powiedziały dziewczyny zaciekawione. ?!
- Poznałam One Directioon ! i znowu zaczęłam piszczeć i skakać po pokoju, a dziewczyny razem ze mną.
- Kiedy ?
- Dzisiaj , Rozpakowywałam się , kiedy nagle Juliet zawołała mnie na dół. Jak schodziłam po schodach i ujżałam
ich przed drzwiami omało nie spadłam ze schodów. A później musiałam podeprzeć się o blat. !
- Supeer !!!
- Zaprosili mnie i Juliet dzisiaj na impreze.
- Jaa szczęściara .!
- A tak poza tym stęskniłam się za wami , kiedy do mnie przyjedziecie.?
- W Piątek.!
- Super! Poznam was z chłopakami . Ale będzie fajniee !
Gadałyśmy tak do 16 : 00. Zostały mi tylko 3 godziny na przygotowanie się do imprezy.
Szybko wyłączyłam laptopa i poszłam się wykompać. Wysuszyłam włosy i poszłam do pokoju wybrać ciuchy.
Jak się już ubrałam zeszłam na dół.
- Juliet . Wyglądasz ślicznie.!
- Dziękuję i nawzajem . Odpowiedziała.
Perspektywa Vicki*
Ale szczęściara z Emily ! Już nie mogę się doczekać kiedy zobacze One Direction i Mojego Nialla. !
No i oczywiście z Emily i Juliet. !
Perspektywa Emily*
Zostało nam jeszcze 6 minut do imprezy. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Byli to Lou oraz Zayn.
- No i jak , gotowe ?
- Oczywiście . Powiedziałam .
- No to idziemy .
Weszliśmy do domu . Był również piękny i duży. Na stole stała skrzynka piwa. Wiedziałam , że jeszcze troche i wszyscy
będą naweleni w 4 dupy.
- Zatańczymy ? powiedział Zayn.
- Jasne. odpowiedziałam .
I zaczeliśmy tańczyć w rytm muzyki. Kiedy piosenka się skończyła usiedliśmy przy mini barze i zaczeliśmy pić drinki.
Nawet nie zauważyłam Kiedy Juliet i Lou zniknęli .
Perspektywa Juliet*
- Idziesz ze mną ? zapytał Lou.
- A gdzie ?
- Przejść się .
- No dobrze . Pewnie Emily nawet nie zauważy , że się zmyliśmy.
Więc poszliśmy. Lou zabrał mnie na spacer wzdłóż plaży . Było bardzo miło i romantycznie.
Znałam Louisa już długo, ale dopiero teraz doszło do mnie , że chyba się w nim zakochałam...
________________________________________________________
Jak są jakieś błędy to przepraszam . No i jak wam się podoba . ? ; >
Pewnego wieczora rodzice przyszli do mojego pokoju.
- Hej słonko . Powiedziała mama.
- Cześć , co jest . ?
- Jedziemy razem z tatą na kolacje do jakieś restauracji, wrócimy późno, zadzwoń jak chesz po swoje przyjaciółki i posiedźcie
sobie.
- Dobrze.
- Pa,
- Pa .
Kiedy rodzice wyszli z domu zadzwoniłam po Nathalie i Vicki.
- Hej dziewczyny , dzisiaj nie ma rodziców w domu wpadniecie do mnie na noc .?
- Jasne już idziemy. Powiedziały dziewczyny równocześnie.
- Ok to czekam na was.
- Do zobaczenia za chwilę . I się rozłączyłam.
Poszłam na dół do kuchni coś zjeść. Zobaczyłam , że jest popcorn więc pomyślałam , że zrobię i będziemy oglądały filmy.
Po chwili przyszły dziewczyny.
- No hejka . I się usmiechnęłam .
- Heej . Powiedziały dziewczyny. To co będziemy robić . ?
- Właśnie wstawiłam popcorn i pomyślałam , że pooglądamy filmy.
- Super .
Po chwili popcorn był zrobiony a Nathalie i Vicki włączyły film. Oglądałyśmy do 4, aż w koncu zasnęłyśmy.
Obudził mnie telefon, który zadzwonił ok. godz. 9: 00 . Wstałam i odebrałam.
- Halo , czy rozmawiam z Emily Shelley ?
- Tak, a co sie stało ?
- Twoi rodzice zgineli w wypadku samochodowym.
Stanęłam jak wryta nie mogłam wykrztusić z siebie ani jednego słowa.
- Halo ? Jest tam ktoś ?
- Tak. Wybęłkotałam .
- Ale kiedy ? Jak to sie stało ?
- Jechali do restauracji ,, KORONA " kiedy ciężarówka wpadła w poślizg i udeżyła w nich.
Wtedy rozłączyłam się. Usiadłam. Nathalie i Vicki obudziły się . Kiedy zobaczyły mnie całą zapłakaną od razu do mnie podbiegły.
- Emily co się stało . ?
Nie zdołałam nic powiedzieć.
- Emily . ?
Vicki nalała mi szklankę wody i dała tabletkę na uspokojenie.
- Nie wierze .
- Ale co się stało ?
Sięgnęłam po szklankę.
- Moi rodzice ...
- Co twoi rodzice ?
- Nie żyją! Powiedziałam i zaczęłam płakac jeszcze bardziej.
Dziewczyny mocno przytuliły mnie do siebie.
Perspektywa Nathalie *
Było mi bardzo smutno kiedy dowiedziałam sie od Emily , że jej rodzice nie żyją. Bardzo lubiłam panią Megan i jej tatę
pana Schelleya. A najbardziej to było mi szkoda Emily. I przytuliłam ją mocniej.
Tydzień Później-
Wkońcu pogodziłam się z myślą , że moi rodzice nie żyją. Zaraz po pogrzebie wsiadłam w samolot, gdzie na lotnisku
miała czekać na mnie moja Kuzynka Juliet. Wysiadłam i zaczełam rozglądć się po lotnisku.
- Gdzie ona jest ? Pomyślałam. W końcu ją zobaczyłam i rzuciłyśmy się sobie w ramiona. Po krótkim czasie
byliśmy już pod domem . Był piękny, i bardzo duży. Kiedy weszłyśmy poszłam do swojego pokoju.
Był również bardzo ładny i przytulny. Zaczęłam się rozpakowywać kiedy nagle usłyszałam głos Juliet.
- Emily , zejć na chwilę na dół chcem ci kogos przedstawić.
Wyciągnęłam jeszcze jedną bluzkę i zeszłam na dół . Ku mojemu zdziwienu zobaczyłam 5 chłopaków, których twarze były
mi znane . O mało co nie przewróciłam się na schodach. Kiedy doszłam złapałam się blatu żeby nie upaść.
Od kąd tylko pamięcią sięgnę zawsze zakochana byłam w Zaynie.
- Cześć. Powiedzieli wszyscy pokolei mnie przytulając.
- Heej . Odpowiedziałam zaczerwieniona.
- To jest Emily . Powiedziała Juliet.
- Bardzo miło nam poznać. Powiedział Zayn.
- Mi również.
- A to są Niall, Zayn, Harry...
Niedokończyła , gdy powiedziałam:
- Wiem kto to jest.
- Jesteś naszą fanką . ? Powiedział Niall szczerząc się do mnie .
- Tak. Nigdy nie myślałam, że was kiedyś spotkam.
- No to masz niespodziankę.
- Noo i to jaką . !
W końcu Juliet powiedziała :
- Wejdźcie co będziecie tak stać na korytarzu .
I wszyscy weszli do salonu .
- Od dawna tu jesteś ? zapytał Lou.
- Nie , właśnie przyjechałam i rozpakowywałam się nagórze.
- Aha, a długo tutaj zostaniesz ?
- Na te słowa zrobiło mi się smutno, bo przypomniał mi się pogrzeb rodziców.
- Powiedziałem coś nie tak ? Jeśli tak to przepraszam .
- Nie , nic się nie stało.
- Napewno .
- Tak.
Kiedy Juliet zobaczyła , że chciałam im o wszystkim opowiedzieć , ale było mi trudno powiedziała :
- Emily zostanie tu jak długo będzie chciała, poniewąz jej rodzice zgineli w wypadku tydzień temu . Od
razu po pogrzebie wsiadła w samolot i przyleciała tu.
- Oo.. Przepra.. nie wiedziałem. Zaczął się jąkać Lou.
- Nie ma za co . Nic się przecież nie stało.
- Ale ja naprawde nie wiedziałem.
- Wiem. Nie masz za co przepraszać .
Nagle Zayn powiedział, bo chciał zmienić temat.
- To może wpadniecie dzisiaj do nas na impreze ?
Popatrzałyśmy po sobie z Juliet.
- Jasne , a o której ?
- Super. O 19 : 00.
- Ok.
Chwila milczenia.
Po chwilli Lou powiedział
- To my będziemy się już zbierać , bo musi jeszcze jechać i kupić ładunek na impreze, no i oczywiście jeszcze
marchewki . Zrobił taką śmieszną minę jak mówił o marchewkach, że Wszyscy zaczeli się śmiać oprócz Louisa.
- No przepraszamy powiedziałam pocieszając Lou.
- Wybaczam wam.
Po chwili chłopcy wyszli, a ja podbiegłam do Juliet.
- Czemu nie mówiłaś, że znasz One Direction ?
- Wyleciało mi to z głowy.
- A jak ich poznałaś ?
- Mieszkają zaraz obok nas.
- Super ! i zaczęłam skakać jak głupia.
- Dobra idź już sie rozpakowywać.
Jak byłam już na schodach powiedziałam :
- Widziałam jak patrzysz na Louisa .
Zaczeła mnie .Gonić zatrzymałam się przed drzwiami pokoju .
- Nie martw się widziałam jak on też patrzał na ciebiee ! I szybko weszłam do pokoju .
Zaczęłam się dalej rozpakowywać, a w między czasie weszłam na facebooka. Nie było nic ciekawego więc weszłam zobaczyć
na skypa. Moje przyjaciółki były dostępne. Od razu do nich zadzwoniłam.
- Niathalie Vicki. ! Nie uwieżycie co się stało. !
- Emily ! A co się takiego stało. powiedziały dziewczyny zaciekawione. ?!
- Poznałam One Directioon ! i znowu zaczęłam piszczeć i skakać po pokoju, a dziewczyny razem ze mną.
- Kiedy ?
- Dzisiaj , Rozpakowywałam się , kiedy nagle Juliet zawołała mnie na dół. Jak schodziłam po schodach i ujżałam
ich przed drzwiami omało nie spadłam ze schodów. A później musiałam podeprzeć się o blat. !
- Supeer !!!
- Zaprosili mnie i Juliet dzisiaj na impreze.
- Jaa szczęściara .!
- A tak poza tym stęskniłam się za wami , kiedy do mnie przyjedziecie.?
- W Piątek.!
- Super! Poznam was z chłopakami . Ale będzie fajniee !
Gadałyśmy tak do 16 : 00. Zostały mi tylko 3 godziny na przygotowanie się do imprezy.
Szybko wyłączyłam laptopa i poszłam się wykompać. Wysuszyłam włosy i poszłam do pokoju wybrać ciuchy.
Jak się już ubrałam zeszłam na dół.
- Juliet . Wyglądasz ślicznie.!
- Dziękuję i nawzajem . Odpowiedziała.
Perspektywa Vicki*
Ale szczęściara z Emily ! Już nie mogę się doczekać kiedy zobacze One Direction i Mojego Nialla. !
No i oczywiście z Emily i Juliet. !
Perspektywa Emily*
Zostało nam jeszcze 6 minut do imprezy. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Byli to Lou oraz Zayn.
- No i jak , gotowe ?
- Oczywiście . Powiedziałam .
- No to idziemy .
Weszliśmy do domu . Był również piękny i duży. Na stole stała skrzynka piwa. Wiedziałam , że jeszcze troche i wszyscy
będą naweleni w 4 dupy.
- Zatańczymy ? powiedział Zayn.
- Jasne. odpowiedziałam .
I zaczeliśmy tańczyć w rytm muzyki. Kiedy piosenka się skończyła usiedliśmy przy mini barze i zaczeliśmy pić drinki.
Nawet nie zauważyłam Kiedy Juliet i Lou zniknęli .
Perspektywa Juliet*
- Idziesz ze mną ? zapytał Lou.
- A gdzie ?
- Przejść się .
- No dobrze . Pewnie Emily nawet nie zauważy , że się zmyliśmy.
Więc poszliśmy. Lou zabrał mnie na spacer wzdłóż plaży . Było bardzo miło i romantycznie.
Znałam Louisa już długo, ale dopiero teraz doszło do mnie , że chyba się w nim zakochałam...
________________________________________________________
Jak są jakieś błędy to przepraszam . No i jak wam się podoba . ? ; >
Subskrybuj:
Posty (Atom)